Jakub Kurek
Elżbieta M. była widziana po raz ostatni w poniedziałek, 31 marca. Kobieta planowała podróż autobusem z Klimkówki do Gorlic, gdzie miała spotkać się ze swoim mężem. Para umówiła się na spotkanie na godzinę 13:00, jednak kobieta nigdy nie dotarła na miejsce.
Początkowo rodzina miała nadzieję, że mogło dojść do nieporozumienia lub opóźnienia. Jednak gdy Elżbieta nie wróciła do domu, bliscy zaczęli działać. - Dowiedzieliśmy się, że żona nie wsiadła do autobusu, choć miała taki plan – relacjonował zrozpaczony mąż kobiety w rozmowie z portalem Sądeczanin.
Informacje te zostały potwierdzone przez kierowców jednej z firm transportowych, co tylko zwiększyło niepokój rodziny. Sprawa została zgłoszona na policję, a poszukiwania rozpoczęły się natychmiast.
Tragiczny finał poszukiwań
- Przez całą noc prowadziliśmy poszukiwania, a we wtorek około 11:00, niestety, odnaleźliśmy ciało kobiety. Na miejscu jest grupa dochodzeniowo-śledcza wraz z prokuratorem, którzy prowadzą swoje czynności – poinformował Gustaw Janas, rzecznik prasowy policji w Gorlicach.
Policja na razie nie ujawnia żadnych szczegółów dotyczących okoliczności tragicznego zdarzenia. Trwa śledztwo, które ma na celu wyjaśnienie przyczyn śmierci kobiety.
Mieszkańcy gminy Ropa są wstrząśnięci tym tragicznym wydarzeniem. Wiele osób wyraża swoje kondolencje rodzinie zmarłej. Sprawa zaginięcia i śmierci Elżbiety M. pozostaje pod ścisłym nadzorem prokuratury i policji. W najbliższych dniach możemy spodziewać się kolejnych informacji na temat przebiegu śledztwa.
Napisz komentarz
Komentarze