Pamiętacie nasz poprzedni artykuł, w którym pisaliśmy o zaciętych negocjacjach i braku porozumienia między tymi dwoma, tak różnymi, a jednak bliskimi geograficznie klubami? Konflikt o dostęp do infrastruktury sportowej był tematem gorących dyskusji. Dziś ogłoszono „zgodę”, ale czy na pewno jest to powód do bezkrytycznego hurraoptymizmu?
Zgoda, ale pod presją? Kulisy spotkania w urzędzie miasta
Według oficjalnej wersji, w niedzielę 22 czerwca 2025 roku, w Urzędzie Miasta Krakowa doszło do „przełomowego” spotkania. Reprezentanci Miasta Krakowa, Wisły, Wieczystej oraz Zarządu Infrastruktury Sportowej mieli wypracować kompromis. Jednak warto zadać sobie pytanie – czy to faktyczna wola współpracy, czy raczej presja z góry i konieczność znalezienia jakiegokolwiek wyjścia z patowej sytuacji, która zaczęła obciążać wizerunek miasta?
Wieczysta Kraków ma rozgrywać domowe mecze na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w rundzie wiosennej. Zależeć to pewnie również będzie od formy Szachtara i od tego, czy awansuje do fazy Play-off Ligi Europy - założenie gry Wieczystej na Stadionie Miejskim zapewne uzależnione jest od tego faktu i rączkę nikt w Krakowie nie przewiduje awansu Ukraińskiego zespołu. To oczywiście ułatwienie dla Wieczystej i jej kibiców, ale czy nie jest to rozwiązanie tymczasowe, które jedynie odkłada w czasie problem braku odpowiedniej infrastruktury dla dynamicznie rozwijającej się Wieczystej? Czy Wisła Kraków, dotychczas wyłączny gospodarz obiektu, rzeczywiście z zadowoleniem patrzy na dzielenie się swoim domem? Czy decyzja Wojewody przyśpieszy budowę osobnego stadionu dla Wieczystej?
Kto zyskuje, kto traci? Czyje interesy są kluczowe?
Komunikat podkreśla, że porozumienie zawarto dzięki zaangażowaniu Jarosława Królewskiego (Prezes Wisły Kraków SA), Wojciecha Kwietnia (Sponsor główny Wieczystej Kraków), Tomasza Marca (Dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie) i Łukasza Sęka (Zastępca Prezydenta Miasta Krakowa).
Warto zastanowić się, czy wszyscy sygnatariusze mają jednakowe motywacje. Czy prezes Wisły, dbający o interesy Białej Gwiazdy, na pewno jest zachwycony perspektywą dzielenia obiektu z lokalnym rywalem, który ma ambicje na szybki awans? Czy sponsor Wieczystej, prężnie inwestujący w klub, nie wolałby długoterminowego i samodzielnego rozwiązania, zamiast uzależnienia od zgody sąsiadów i urzędników?
Cień niepewności nad Krakowską piłką
To porozumienie, choć przedstawiane jako sukces, może być jedynie ulotnym rozejmem. Czy nie czai się za nim ryzyko przyszłych konfliktów o terminy, stan murawy czy kwestie marketingowe? Dzielenie się jednym obiektem, zwłaszcza przez kluby o tak różnych ambicjach i bazach kibicowskich, rzadko przebiega bezproblemowo.
Zamiast trwałego rozwiązania problemu infrastrukturalnego w Krakowie, możemy być świadkami kolejnego tymczasowego plastra, który prędzej czy później odpadnie. Czas pokaże, czy ta "historyczna zgoda" faktycznie stanie się kamieniem milowym, czy jedynie chwilowym wyciszeniem narastających napięć w krakowskim futbolu.
Będziemy śledzić rozwój sytuacji i informować o wszelkich, nawet tych mniej optymistycznych, aspektach tej współpracy. Śledźcie M jak Małopolska, aby poznać pełny obraz wydarzeń w regionie!
Napisz komentarz
Komentarze