Szokujący atak na dyżurze
Do zdarzenia doszło około godziny 21:00, kiedy to na SOR przyjęto 37-letnią mieszkankę powiatu suskiego. Jak przekazał asp. szt. Wojciech Copija, oficer prasowy miejscowej komendy policji, kobieta natychmiast po przyjęciu zaczęła wszczynać awanturę z personelem szpitala.
- Jak ustalili funkcjonariusze Policji, kobieta będąca pod wpływem alkoholu wszczęła na miejscu awanturę z personelem szpitala, dokładnie z panią doktor i dyżurując pielęgniarką. Zaatakowała pielęgniarkę, powodując u niej obrażenia ciała – wyjaśnił asp. szt. Copija w rozmowie z mediami.
Choć szczegóły ataku na lekarza nie zostały jeszcze ujawnione, media potwierdziły, że obrażenia pielęgniarki są poważne. Obecnie nie jest znany jej aktualny stan zdrowia ani rokowania co do powrotu do pracy.
Nietrzeźwa kobieta zatrzymana
Policjanci, którzy interweniowali na miejscu, ustalili, że agresywna 37-latka znajdowała się w stanie głębokiego upojenia alkoholowego.
- 37-latka u której z badania wynikało, że posiadała ponad 1,5 promila alkoholu, trafiła do ośrodka przeciwdziałania problemom alkoholowym. Natomiast w chwili obecnej są ustalane dokładne okoliczności tego zdarzenia” – dodał rzecznik.
Obecnie trwają intensywne czynności mające na celu dokładne ustalenie wszystkich okoliczności zdarzenia. Od zebranych dowodów i kwalifikacji czynu zależeć będzie, jakie zarzuty usłyszy zatrzymana i jakie konsekwencje prawne jej grożą.
Personel medyczny w Polsce – w tym pielęgniarki i lekarze – jest traktowany jako funkcjonariusz publiczny w trakcie pełnienia obowiązków, co oznacza, że napaść na niego wiąże się z surowszą odpowiedzialnością karną.
Apel o bezpieczeństwo personelu: Wzrost agresji w szpitalach
Ten wstrząsający przypadek z Suchej Beskidzkiej wpisuje się w szerszy, niepokojący trend wzrostu agresji skierowanej przeciwko pracownikom ochrony zdrowia. W ostatnich latach liczne raporty i apele środowisk medycznych alarmowały o narastającej liczbie słownych i fizycznych ataków na oddziałach ratunkowych, które często stają się miejscem eskalacji frustracji i emocji pacjentów (lub ich rodzin).
Oddziały Ratunkowe (SOR) są szczególnie narażone na tego typu incydenty ze względu na:
Długi czas oczekiwania na pomoc.
Kontakt z osobami pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
Wysoki poziom stresu i emocji towarzyszących nagłym wypadkom.
Związek Pielęgniarek i Położnych oraz samorządy lekarskie od lat domagają się wzmocnienia ochrony prawnej i realnego poprawienia bezpieczeństwa w placówkach medycznych, m.in. poprzez obecność ochrony fizycznej i lepsze monitorowanie najbardziej newralgicznych miejsc, jakimi są poczekalnie i gabinety SOR.
Incydent ten jest tragicznym przypomnieniem o codziennym ryzyku, jakie podejmują pielęgniarki i lekarze, ratując życie i zdrowie innych, i jednocześnie wzywa do pilnych działań w zakresie prewencji.
Napisz komentarz
Komentarze