Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
NEWSY :
Reklama
Reklama
Konflikt o transparent opóźnił doping kibiców, ale nie zatrzymał "Wojskowych"

Dublet Augustyniaka na wagę złota! Legia wygrywa w Krakowie [GALERIA ZDJĘĆ]

W atmosferze napięcia i wielkich emocji, na stadionie Wisły Kraków, który po raz kolejny stał się europejską areną dla Szachtara Donieck, Legia Warszawa odniosła kluczowe, spektakularne zwycięstwo (2:1) w 2. kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji Europy. Mecz, toczony w cieniu kryzysu formy w Ekstraklasie i spekulacji wokół trenera "Wojskowych", przyniósł absolutnego bohatera: Rafała Augustyniaka, który dwukrotnie trafił do siatki, pieczętując triumf w doliczonym czasie gry. Zobacz zdjęcia z meczu.
Legia Warszawa, Szachtar Donieck, FC Shakhtar, Wisła Kraków, stadion Wisły, piłka nożna, Loga Konferencji UEFA

Autor: ANTHONY CERTEZA

Podziel się
Oceń

Burzliwy wstęp: Kontrowersje z transparentem „Wołyń. Pamiętamy”

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem spotkanie obrosło w kontrowersje, skupiające się wokół przybyłych do Krakowa kibiców Legii. Około dwóch tysięcy fanów, którzy dotarli pociągami specjalnymi, opuściło sektor gości na kilkadziesiąt minut przed startem meczu. Powód? Sprzeciw szefa ochrony Szachtara Donieck wobec wniesienia na stadion flagi z napisem „Wołyń. Pamiętamy”.

Stanowcze postawienie sprawy przez kibiców – "albo flaga wchodzi, albo my nie" – doprowadziło do impasu. Sytuację uratowali pracownicy administracji Wisły Kraków, którzy skutecznie interweniowali i przekonali ukraińską ochronę do ustępstwa. Ostatecznie, sektor gości wypełnił się dopiero około 30. minuty meczu, a doping, choć na początku skupiony na hasłach politycznych (skandowano m.in. „J... UPA i Banderę”), w końcu przeniósł się na wsparcie drużyny na boisku.

Olśniewający strzał z dystansu: Augustyniak rozbija mur

Początek meczu był kwintesencją europejskiej walki: zacięty, pełen fauli i twardej gry w środku pola. Legia, choć pod presją, szybko zaskoczyła rywala. W 16. minucie, po przechwycie piłki, nadeszła chwila Rafała Augustyniaka. Obrońca Legii zdecydował się na brawurowe uderzenie z dużej odległości. Piłka, posłana z chirurgiczną precyzją, wpadła do siatki obok bezradnego bramkarza Szachtara, Fesiuna.

Gol Augustyniaka (1:0) był nie tylko piękny, ale i przełamał impas. Wlał pewność w szeregi Legii, która do przerwy skutecznie odpierała ataki Ukraińców, m.in. po stałych fragmentach gry i próbach Bondarenki. Wynik do przerwy utrzymał się, dzięki świetnej postawie defensywy i interwencjom Kacpra Tobiasza.

Wyrównanie i burza zmian taktycznych

Druga połowa rozpoczęła się od intensywniejszej gry Szachtara, a Legia zbyt głęboko cofnęła się do defensywy. Konsekwencją tego błędu było wyrównanie w 61. minucie. Po precyzyjnym dośrodkowaniu Konopli z prawej strony, Luca Meirelles strzałem głową pokonał Tobiasza, doprowadzając do remisu (1:1).

Trener Legii zareagował natychmiast, wprowadzając do gry doświadczonych Bartosza Kapustkę i Antonio Čolaka, licząc na odzyskanie kontroli. Mimo twardej walki, żółtych kartek i rosnącego napięcia, w tym świetnej parady Fesiuna po strzale Čolaka w 88. minucie, wynik 1:1 wydawał się być nieunikniony.

Dublet marzeń i szał radości: Triumf w 90+4 minucie!

Gdy wszyscy szykowali się na podział punktów, Legia otrzymała prezent w postaci rzutu wolnego tuż przed polem karnym Szachtara – idealną szansę na decydujące uderzenie. Do piłki podszedł... ponownie Rafał Augustyniak.

Nadeszła 94 minuta. Augustyniak uderzył perfekcyjnie! Piłka przeleciała nad murem, po czym wylądowała w siatce, nie dając szans bramkarzowi! Dublet! Gol na wagę zwycięstwa 1:2!

Był to moment absolutnego szaleństwa i euforii. Sędzia, po upewnieniu się, że bramka jest prawidłowa, zakończył spotkanie. Legia Warszawa, po najbardziej dramatycznym finiszu, odniosła cenne, pierwsze zwycięstwo w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy.

Rafał Augustyniak, zdobywca obu spektakularnych trafień, stał się synonimem odwrócenia złej passy i nowej nadziei dla stołecznego klubu. Ten triumf ma nie tylko ogromne znaczenie punktowe w grupie, ale przede wszystkim psychologiczne – Legia wraca do gry na europejskim poziomie i odzyskuje wiarę w swoje możliwości. Małopolska gościła dziś wielki powrót "Wojskowych".

Szachtar: Fesiun – Konoplia (84’ Tobias), Ghram, Matviyenko, Azarov – Marlon Gomes (77’ Nazaryna) – Shved (59’ Lucas Ferreira), Bondarenko (59’ Hlushchenko), Isaque, Eguinaldo (59’ Newertton) – Luca Meirelles.

Legia: Tobiasz – Wszołek, Kapuadi, Piątkowski, Reca – Urbański (59’ Kapustka), Augustyniak (C), Elitim (85’ Urbański) – Chodyna (85’ Żewłakow), Rajovic (59’ Colak), E. Krasniqi (67’ Stojanovic).


Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama