Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama

Japoński koncert na otwarcie sezonu! Mikst PŚ w Lillehammer dla "Samurajów", Polska szósta

Inauguracja Pucharu Świata w skokach narciarskich 2025/2026 przyniosła emocjonujące widowisko na dużej skoczni Lysgaardsbakken (HS140) w Lillehammer. W pierwszym w sezonie konkursie drużyn mieszanych bezkonkurencyjna okazała się reprezentacja Japonii, która od pierwszej serii narzuciła rywalom mordercze tempo. Polska drużyna, z doświadczonym Kamilem Stochem na czele, uplasowała się na szóstej pozycji.
Kamil Stoch, skoki narciarskie, zawody pucharu świata, puchar świata, Kacper Tomasiak, Nicole Konderla-Juroszek, Anna Twardosz

Autor: Jakub Kurek

Podziel się
Oceń

Koncertowa runda japońskiej maszyny

Reprezentacja Japonii rozpoczęła sezon z impetem, nie pozostawiając złudzeń co do swoich aspiracji. Już w pierwszej serii duet Nozomi Maruyama (128 m) i Ren Nikaido (134,5 m) zbudował solidną przewagę, którą w kolejnych grupach cementowali Yuki Ito (129 m) i lider drużyny, Ryoyu Kobayashi (134 m). Japończycy prowadzili od pierwszej do ostatniej kolejki, gromadząc na półmetku przewagę wynoszącą 15,4 punktu nad resztą stawki.

Na drugim miejscu plasowała się silna ekipa Słowenii z rewelacyjnym Timim Zajcem (134 m) i Domenem Prevcem (137 m). Podium po pierwszej części zawodów uzupełniała Austria, której najlepszy wynik zanotował Jan Hoerl, osiągając wspaniałe 140 metrów i wyprzedzając w ten sposób Niemcy i Norwegię.

Stabilna polska mieszanka

Biało-Czerwoni, w składzie Anna Twardosz, Kacper Tomasiak, Nicole Konderla-Juroszek oraz najbardziej doświadczony Kamil Stoch, zanotowali stabilny występ, który pozwolił im utrzymać się w czołowej szóstce. W pierwszej rundzie Polacy zajmowali 6. pozycję, co było zasługą przede wszystkim dobrych skoków mężczyzn – Tomasiak uzyskał 129 m, a Stoch 128,5 m. Niestety, skoki pań były krótsze (Twardosz 99,5 m, Konderla-Juroszek 110,5 m), co ograniczyło potencjał zespołu do walki o podium.

W serii finałowej Polacy potwierdzili stabilność, utrzymując szóste miejsce. Stoch (130,5 m) i Tomasiak (127,5 m) ponownie zapewnili punkty, a Anna Twardosz poprawiła swój wynik na 107 m. Ostatecznie Polacy wyprzedzili Finów i Kanadyjczyków, zamykając czołową szóstkę.

Finałowa odsłona: Japonia oparła się presji

Chociaż Słowenia w rundzie finałowej rzuciła Japończykom wyzwanie, odrabiając część strat za sprawą świetnego skoku Niki Prevc (136,5 m), ostatecznie to Japonia utrzymała przewagę i sięgnęła po historyczny triumf. Finalny wynik to zwycięstwo z przewagą 8,9 punktu.

Na najniższym stopniu podium stanęła Austria, która w końcowej fazie sklasyfikowana została zaledwie 1,2 punktu za Słowenią, minimalnie wyprzedzając Niemcy. To pokazuje, jak zacięta była walka o drugie i trzecie miejsce.

Indywidualne blaski i cienie

W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej mężczyzn, największą klasę pokazał Jan Hoerl (140 m i 139 m). Pozycję w ścisłej czołówce potwierdzili Biało-Czerwoni: Kamil Stoch uzyskał siódmy wynik zawodów (128,5 m i 130,5 m), a Kacper Tomasiak jedenasty (129 m i 127,5 m).

Wśród pań dominowała Nika Prevc (123,5 m i 136,5 m). Polki w tej klasyfikacji zajęły miejsca w drugiej połowie tabeli: Nicole Konderla-Juroszek była czternasta, a Anna Twardosz piętnasta.

Inauguracyjny mikst przyniósł Japonii 200 punktów do klasyfikacji Pucharu Narodów, w której prowadzi przed Słowenią (175 pkt.) i Austrią (150 pkt.). Polska z dorobkiem 75 punktów zajmuje 6. lokatę w obu klasyfikacjach PŚ.

Już w sobotę w Lillehammer rozpocznie się rywalizacja indywidualna, która pozwoli ocenić formę poszczególnych zawodników na starcie nowego sezonu. Kwalifikacje kobiet zaplanowano na 10:30, a kwalifikacje mężczyzn na 14:30.

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama