Kim byli zmarli? Pierwsze ustalenia policji
Według ustaleń śledczych, jeden z mężczyzn był obywatelem Ukrainy, który od około dwóch lat wynajmował pokój w akademiku. W przypadku drugiego mężczyzny policja posiada dokumenty, jednak trwają czynności mające na celu potwierdzenie jego tożsamości oraz obywatelstwa. Tożsamość obu ofiar jest kluczowa dla dalszego śledztwa.
Samobójstwo rozszerzone? Policja nie wyklucza żadnej wersji
Rzeczniczka prasowa policji, podinsp. Katarzyna Cisło, przekazała, że wszystko wskazuje na samobójstwo rozszerzone, jednak śledczy nie wykluczają żadnego scenariusza. W najbliższym czasie planowane są szczegółowe oględziny ciał oraz ustalanie dokładnych okoliczności i przyczyn śmierci.
"W przypadku jednego mamy ustaloną tożsamość, w przypadku drugiego również dysponujemy dokumentami, natomiast musimy ustalić, czy te dokumenty należą do tego mężczyzny. Wszystko wskazuje tutaj na samobójstwo rozszerzone" – wyjaśniła rzecznik policji.
Akademik czy hotel? Nietypowe miejsce tragedii
Miejsce tragedii to dom studencki, którego część funkcjonuje jako hotel. To właśnie w tej hotelowej części obsługa natknęła się na makabryczne znalezisko. Sprawa budzi ogromne emocje zarówno wśród studentów, jak i mieszkańców Krakowa.
Co dalej ze śledztwem? Policja apeluje o spokój
Policja i prokuratura prowadzą intensywne czynności wyjaśniające. Na ten moment nie są znane szczegóły dotyczące motywów ani przebiegu zdarzenia. Funkcjonariusze apelują o spokój i niepowielanie niesprawdzonych informacji, podkreślając, że każda hipoteza jest brana pod uwagę.
Tajemnicza śmierć dwóch mężczyzn w akademiku przy ul. Reymonta wstrząsnęła Krakowem. Śledczy badają wszystkie okoliczności, a mieszkańcy miasta z niepokojem czekają na oficjalne ustalenia. Czy było to samobójstwo rozszerzone, czy kryje się za tym coś więcej? Odpowiedzi poznamy w najbliższych dniach.
Napisz komentarz
Komentarze