Błyskawiczna akcja Małopolskiej policji – Sprawcy rozboju za kratami
Wspólne działania funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie, Oddziału Prewencji Policji w Krakowie oraz Komisariatu Policji w Słomnikach przyniosły szybki efekt. W krótkim czasie zatrzymano aż sześciu mężczyzn podejrzanych o dokonanie brutalnego rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Do zdarzenia doszło 11 maja 2025 roku na terenie gminy Kocmyrzów – Luborzyca.
Pseudokibicowska agresja po meczu w Słomnikach
Niedzielne popołudnie, podczas meczu piłkarskiego rozgrywanego w Łuczycach, przerodziło się w akt agresji. Z relacji świadków wynika, że doszło do incydentu o charakterze pseudokibicowskim. Jeden z kibiców, przechodzący w pobliżu boiska, został zaatakowany ostrym narzędziem oraz gazem pieprzowym.
Brutalny atak i kradzież symbolu klubu
Policjanci, którzy natychmiast pojawili się na miejscu zdarzenia, ustalili, że grupa młodych mężczyzn napadła na 25-latka. Sprawcy ranili swoją ofiarę, a następnie zabrali mu smycz z logo jednego z krakowskich klubów piłkarskich, którą mężczyzna miał przewieszoną na szyi. Poszkodowany z obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Szybkie zatrzymanie sprawców – część z nich za kratami
Dzięki natychmiastowej reakcji i sprawnemu działaniu policjantów, udało się zatrzymać sześciu sprawców tego brutalnego ataku. Wszyscy zatrzymani to mieszkańcy powiatu krakowskiego i miechowskiego, a ich wiek waha się od 15 do 21 lat. Nieletni sprawcy zostali umieszczeni w Izbie Dziecka, natomiast dorośli trafili do policyjnej izby zatrzymań.
Surowe konsekwencje – dorosłym grozi nawet 20 lat więzienia
Wobec trzech dorosłych sprawców rozboju, Prokuratura Rejonowa dla Krakowa – Nowej Huty w Krakowie wystąpi z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Grozi im kara do 20 lat pozbawienia wolności. O losie nieletnich sprawców zadecyduje Sąd Rodzinny.
Ta sprawa pokazuje, że agresja i przemoc na stadionach i w ich okolicach nie będą tolerowane, a sprawcy takich czynów muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi.
Napisz komentarz
Komentarze