O co konkretnie chodzi?
Dziennikarka amerykańskiego dziennika zażądała wglądu we wszystkie wiadomości tekstowe wymieniane między Przewodniczącą Komisji Europejskiej a szefem Pfizera w burzliwym okresie pandemii, od stycznia 2021 do maja 2022 roku. To właśnie wtedy ważyły się losy dostaw szczepionek do krajów członkowskich Unii.
Komisja odpowiada: "Nie mamy tych dokumentów!"
Taka lakoniczna odpowiedź wywołała zdziwienie i niedowierzanie. Jak to możliwe, że tak ważna korespondencja po prostu... zniknęła? Sąd UE postanowił przyjrzeć się tej sprawie z bliska, a jego wyrok jest zaskakujący.
"Ponowne, dokładne poszukiwanie" to za mało?
Komisja tłumaczyła, że przeprowadziła "ponowne, dokładne poszukiwanie", ale nie przyniosło ono rezultatów. Jednak Sąd (Wielka Izba!) nie dał się tak łatwo przekonać. W swoim orzeczeniu podkreślił, że samo zaprzeczenie posiadania dokumentów to za mało. Szczególnie w sytuacji, gdy istnieją dowody sugerujące, że taka wymiana wiadomości miała miejsce.
Co ujawniły wywiady i artykuł w "New York Times"?
Kluczowym elementem w sprawie okazały się relacje dziennikarki, która przeprowadziła wywiady zarówno z Ursulą von der Leyen, jak i szefem Pfizera. Z jej materiałów wynikało, że komunikacja SMS-owa między nimi była faktem. To podważyło wiarygodność oświadczenia Komisji o braku dokumentów.
Sąd stawia sprawę jasno: Trzeba wyjaśnić, dlaczego SMS-ów nie ma!
W swoim wyroku Sąd UE stwierdził, że Komisja musi przedstawić "wiarygodne wyjaśnienia umożliwiające ustalenie przyczyn nieistnienia lub nieposiadania" żądanych wiadomości tekstowych. Samo stwierdzenie o braku dokumentów jest niewystarczające, zwłaszcza w obliczu dowodów sugerujących ich istnienie.
Co to oznacza dla przyszłości transparentności w UE?
Ten wyrok to ważny sygnał dla wszystkich instytucji unijnych. Obywatele mają prawo wiedzieć, jak podejmowane są kluczowe decyzje, zwłaszcza w tak newralgicznych obszarach jak zdrowie publiczne. Ukrywanie informacji poprzez twierdzenie o "braku dokumentów" bez solidnego wyjaśnienia nie może być standardową praktyką.
Czy sprawa będzie miała dalszy ciąg?
Można się spodziewać, że po tym wyroku Komisja Europejska będzie musiała bardziej szczegółowo odnieść się do kwestii rzekomo zaginionych SMS-ów. Być może czeka nas dalsze dochodzenie i ujawnienie nowych faktów w tej intrygującej sprawie. Jedno jest pewne: wyrok Sądu UE podsycił ciekawość i rodzi wiele pytań o kulisy europejskiej polityki.
Bądź na bieżąco z M jak Małopolska! Śledź nasz portal, aby nie przegapić najnowszych informacji i analiz dotyczących tej i innych ważnych spraw z Polski i Europy.
Napisz komentarz
Komentarze