"Gaz do dechy" zakończył się surową karą
Mężczyzna pędził aż 114 km/h w miejscu, gdzie przepisy dopuszczają jedynie 50 km/h! Tak drastyczne przekroczenie prędkości nie mogło ujść uwadze czujnych policjantów. Konsekwencje były natychmiastowe i dotkliwe:
Utrata prawa jazdy: Za tak poważne naruszenie przepisów, kierowca stracił uprawnienia do prowadzenia pojazdów.
Wysoki mandat: Na jego konto powędrował mandat w wysokości 2000 złotych.
Punkty karne: Dodatkowo, na jego "koncie" pojawiło się aż 14 punktów karnych.
Apel policji: Bezpieczeństwo ponad wszystko!
Policja z Zakopanego wystosowała jasny apel do wszystkich kierowców poruszających się po małopolskich drogach: "Zdejmij nogę z gazu!" Mundurowi przypominają, że niezależnie od rodzaju drogi i obowiązujących ograniczeń, na każdym odcinku mogą pojawić się niebezpieczne sytuacje. Nadmierna prędkość w takich momentach tragicznie zwiększa ryzyko wypadków.
Koniec pobłażliwości? Nadchodzą kolejne kontrole!
Zakopiańska drogówka zapowiada intensyfikację kontroli w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do łamania przepisów ruchu drogowego. To jasny sygnał, że lekkomyślna jazda nie będzie tolerowana.
Co to oznacza dla Ciebie, kierowco?
Ta historia to przestroga dla każdego, kto wsiada za kierownicę w Małopolsce. Przepisy ruchu drogowego nie są po to, by utrudniać życie, ale by chronić nasze bezpieczeństwo i życie innych uczestników ruchu. Chwila nieuwagi lub chęć "zaoszczędzenia" kilku minut może skończyć się tragicznie lub, jak w tym przypadku, utratą uprawnień i poważnymi konsekwencjami finansowymi.
Bądźmy odpowiedzialni na małopolskich drogach! Bezpieczeństwo zaczyna się od Ciebie!
Napisz komentarz
Komentarze