Droga do kłopotów: Prędkość i alkomat
W sobotę, tuż przed południem, policjanci z suskiej drogówki patrolowali Żarnówkę. Ich uwagę zwrócił kierujący Suzuki, który w obszarze zabudowanym pędził z prędkością 89 km/h, znacznie przekraczając dozwolone 50 km/h. Rutynowa kontrola prędkości szybko jednak zmieniła swój charakter, gdy funkcjonariusze podjęli decyzję o sprawdzeniu trzeźwości 51-letniego kierowcy.
Wynik badania zaskoczył samego kierowcę – alkomat wykazał ponad 0,3 promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna tłumaczył, że wraca z pracy i wypił alkohol wcześniej. Niestety, dla policjantów tłumaczenia nie miały znaczenia. Liczył się fakt, że kierował pojazdem pod wpływem alkoholu, co jest przestępstwem i stanowi ogromne zagrożenie na drodze.
Konsekwencje nieodpowiedzialności: Przed sądem i bez prawa jazdy
Natychmiast podjęto decyzję o uniemożliwieniu mężczyźnie dalszej jazdy. Oczywiście, zatrzymano mu prawo jazdy. Teraz 51-latek będzie musiał stawić czoła wymiarowi sprawiedliwości. Grozi mu nie tylko kara za przekroczenie prędkości, ale przede wszystkim konsekwencje za prowadzenie pojazdu w stanie po użyciu alkoholu, co może wiązać się z aresztem lub wysoką grzywną.
Alkohol za kierownicą: Cena jest zbyt wysoka
Ta historia to przypomnienie, że alkohol i kierownica to połączenie śmiertelnie niebezpieczne. Niezależnie od ilości spożytego alkoholu, nawet „niewielkie” jego stężenie we krwi ma ogromny wpływ na zdolności psychomotoryczne kierowcy. Zmniejsza szybkość reakcji, ogranicza pole widzenia, a także powoduje błędną ocenę odległości i szybkości. Wsiadając za kierownicę pod wpływem alkoholu, ryzykujesz życie swoje i innych uczestników ruchu drogowego.
Pamiętajmy, że bezpieczeństwo na drogach zależy od każdego z nas. Nigdy nie wsiadajmy za kierownicę po spożyciu alkoholu i zawsze reagujmy, widząc pijanego kierowcę. Jeden telefon może uratować czyjeś życie.
Napisz komentarz
Komentarze