Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Małopolska: Pościg, narkotyki i trzech pijanych kierowców z zakazem! Nie uwierzysz, jak próbowali się wykręcić!

To była noc pełna wrażeń dla wielickich policjantów! Pijany kierowca z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów, uciekający przed kontrolą, wyrzucił pakunek z narkotykami, a po zatrzymaniu... nikt z pasażerów nie chciał przyznać się do kierowania. Powód? Każdy z nich był kompletnie pijany i miał czynny sądowy zakaz! Ta historia z Małopolski brzmi jak scenariusz filmu, ale wydarzyła się naprawdę.
Policyjny radiowóz na sygnale.
Policyjny radiowóz na sygnale.

Autor: Canva

Podziel się
Oceń

Niesprawny samochód i podejrzana ucieczka

Wieczorem 20 maja br. wieliccy kryminalni zauważyli w Małopolsce Mazdę z niesprawnym oświetleniem. Postanowili zatrzymać pojazd, dając kierowcy sygnały świetlne i dźwiękowe. Ten jednak zignorował polecenia i zaczął uciekać! Co więcej, podczas pościgu z Mazdy wyleciał tajemniczy pakunek.

Po przejechaniu kilku kilometrów samochód wreszcie się zatrzymał. W środku znajdowało się trzech młodych mężczyzn, ale… żaden z nich nie siedział na miejscu kierowcy! Kiedy policjanci otworzyli drzwi, od razu poczuli silną woń alkoholu.

„Kierowca uciekł, nie wiemy kto to” – brawurowa wymówka trójki pijanych

Wszyscy trzej mężczyźni byli w samochodzie: jeden na przednim siedzeniu pasażera, dwóch na tylnej kanapie. Kiedy policjanci pytali, kto prowadził, wszyscy zgodnie twierdzili, że… kierowca uciekł i nie wiedzą, kto to był! Ta „wymyślona historia o anonimowym kierującym” nie przekonała jednak funkcjonariuszy.

Na miejsce wezwano dodatkowe wsparcie. Sprawdzenie w policyjnej bazie danych szybko rozwiało wszelkie wątpliwości – wszyscy trzej mężczyźni mieli aktywny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych! Mało tego, badanie alkomatem wykazało, że każdy z nich miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu!

Narkotyki, areszt i surowe konsekwencje

Policjanci wrócili też w miejsce, gdzie podczas pościgu wyrzucono pakunek. Okazało się, że w foliowej torebce znajdowało się ponad 30 gramów środków odurzających. Oczywiście, pasażerowie zapewniali, że narkotyki również nie należały do żadnego z nich.

Mimo początkowych zaprzeczeń, policjantom udało się ustalić, kto faktycznie prowadził Mazdę. To 27-latek, który po zatrzymaniu po prostu przesiadł się na tylne siedzenie. Dodatkowo wyszło na jaw, że samochód nie miał ważnych badań technicznych ani ubezpieczenia.

Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu. Przeszukanie miejsca zamieszkania 27-latka przyniosło kolejne odkrycie – policjanci znaleźli u niego ponad 600 gramów różnego rodzaju środków odurzających!

27-latek usłyszał aż trzy zarzuty:

  1. Uczestnictwo w obrocie znaczną ilością środków odurzających i substancji psychotropowych.

  2. Niezatrzymanie się do kontroli drogowej, mimo wydania polecenia.

  3. Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i na aktywnym sądowym zakazie.

Na wniosek wielickiej Prokuratury, Sąd Rejonowy w Wieliczce zastosował wobec 27-latka trzymiesięczny areszt.

Wnioski: Nie opłaca się oszukiwać prawa

Ta historia jest jaskrawym przykładem bezmyślności i próby uniknięcia odpowiedzialności, która skończyła się fatalnie dla wszystkich zamieszanych. To także dowód na to, że małopolska policja jest czujna i skuteczna w wykrywaniu nawet najbardziej zuchwałych przestępstw. Pamiętajcie: zawsze warto postępować zgodnie z prawem, bo konsekwencje bywają bardzo surowe.

Chcesz być na bieżąco z najciekawszymi doniesieniami z regionu? Obserwuj nasz portal M jak Małopolska!


Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama