Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Dramat 2-letniej Wiktorii z zespołem Retta. Rodzice błagają o pomoc!

Ta historia porusza do głębi. Wiktoria, niespełna dwuletnia dziewczynka, staje twarzą w twarz z okrutną chorobą. Jej rodzice walczą o każdy dzień, ale czas ucieka, a koszty leczenia rosną… Czy symboliczne imię „Wiktoria” przyniesie jej zwycięstwo w tej nierównej walce?
Zespół Retta, leczenie Zespół Retta, Wiktoria Zespół Retta, pomoc dzieciom chorym Zespół Retta, terapia genowa Zespół Retta
Podziel się
Oceń

Wiktoria. Imię, które oznacza zwycięstwo. Dla jej rodziców to ostatnia nadzieja w obliczu druzgocącej diagnozy: Zespół Retta. Ta rzadka i podstępna choroba, atakująca niemal wyłącznie dziewczynki, zmienia ich życie w koszmar. Niespełna dwuletnia Wiktoria, która jeszcze niedawno rozwijała się szybciej niż rówieśnicy, teraz na oczach rodziców traci nabyte umiejętności.

Zrozpaczony apel rodziców: „Nie pozwolimy, by choroba zabrała nam dziecko!”

- Nie możemy stać z założonymi rękami i bezczynnie czekać, aż choroba odbierze naszej Wikusi wszystkie umiejętności i zamieni ją w żywą lalkę! – mówią zrozpaczeni rodzice. Ich determinacja jest wzruszająca, ale stają przed niewyobrażalną przeszkodą – ogromnymi kosztami leczenia. Zespół Retta prowadzi do głębokiej niepełnosprawności fizycznej i intelektualnej. Dziewczynki przestają mówić, chodzić i stają się całkowicie zależne od opiekunów.

Pierwsze miesiące życia Wiktorii były pełne nadziei. Dziewczynka rozwijała się wzorowo, zaskakując rodziców swoimi postępami. Jednak nagle, bez ostrzeżenia, jej umiejętności zaczęły zanikać. Diagnostyka potwierdziła najgorsze obawy – Zespół Retta. Od tego momentu życie rodziny to nieustanna walka o sprawność córki, o to, by choroba nie odebrała im Wiktorii.

Ostatnia deska ratunku: Lek i terapia genowa z USA

W Polsce dla Wiktorii nie ma ratunku. Jedyną szansą jest kosztowne leczenie w Stanach Zjednoczonych. Istnieje lek, który może powstrzymać rozwój choroby i przygotować organizm dziewczynki na zbliżającą się terapię genową. Terapia, która ma szansę zostać dopuszczona już niedługo, to dla Wiktorii jedyna nadzieja na normalne życie. Do tego czasu kluczowe jest utrzymanie jej w jak najlepszej kondycji fizycznej.

Choroba już teraz zbiera swoje żniwo. Wiktoria zmaga się z poważnymi problemami z przyswajaniem pokarmów, częstymi wymiotami i refluksem. Dodatkowo, drżenie rąk uniemożliwia jej wykonywanie precyzyjnych ruchów i utrudnia rehabilitację. Mimo to, dzięki intensywnym ćwiczeniom, dziewczynka jest w stanie samodzielnie poruszać się na czworakach. To dla rodziców dowód na to, jak ogromne znaczenie ma kontynuacja rehabilitacji.

Błaganie o pomoc: rodzina nie może sama pokryć kosztów!

Rodzice Wiktorii otwarcie przyznają, że sami nie są w stanie ponieść gigantycznych kosztów leczenia i rehabilitacji. Ich apel jest rozpaczliwym wołaniem o pomoc: „To nasza największa tragedia – nie móc pomóc własnemu dziecku. My zwyczajnie nie mamy tyle pieniędzy, dzięki którym moglibyśmy zapłacić za leczenie i zakończyć cierpienie naszej córeczki...”.

Każda złotówka ma znaczenie. Otwórzmy serca dla Wiktorii i dajmy jej szansę na zwycięstwo w tej walce o życie! Czy pomożesz Wiktorii odzyskać zdrowie i uśmiech?


Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama