W nocy z soboty na niedzielę (14/15 czerwca br.) Małopolska była świadkiem dramatycznych wydarzeń. Oficer dyżurny bocheńskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który miał pobić kobietę w okolicach supermarketu w Proszówkach. Kiedy patrol dotarł na miejsce, poszukiwanych osób już nie było, ale ustalono, że oddaliły się Audi w kierunku Bochni.
Od pobicie do ucieczki: Błyskawiczna reakcja Policji
Szybko zlokalizowano poszukiwane Audi. W środku, na tylnym siedzeniu, zauważono kobietę. Gdy policjanci podjęli próbę zatrzymania pojazdu, kierowca zignorował sygnały i z impetem ruszył do ucieczki. Natychmiast wszczęto pościg, a na wsparcie wysłano kolejne patrole.
Szokujące zakończenie: Potrącenie funkcjonariusza
Pościg zakończył się w miejscowości Rzezawa. Tam policjanci, wyprzedzając uciekające Audi, zablokowali mu drogę. W trakcie zatrzymania 36-letni mieszkaniec gminy Rzezawa potrącił interweniującego funkcjonariusza z Wydziału Ruchu Drogowego. Ranny policjant natychmiast trafił do szpitala z obrażeniami barku, biodra i głowy.
Agresja i nieposłuszeństwo: Co dalej z uciekinierem?
W pojeździe z 36-latkiem podróżowała 41-letnia właścicielka samochodu. Wstępne ustalenia wskazują, że mężczyzna nie chciał oddać jej pożyczonego Audi, co miało być przyczyną jego agresywnego zachowania w Proszówkach.
Teraz 36-latek usłyszy poważne zarzuty. Grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat za czynną napaść na funkcjonariusza oraz od 3 miesięcy do 5 lat za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Pobrano również krew do analizy, aby sprawdzić, czy kierujący znajdował się pod wpływem alkoholu lub narkotyków.
Sprawa ma charakter rozwojowy, a śledztwo wyjaśni wszystkie okoliczności tego niebezpiecznego incydentu.
Napisz komentarz
Komentarze