Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Małopolska mówi inaczej! Odkryj sekrety lokalnych gwar.

Małopolska to region, w którym język codzienny kryje prawdziwe skarby – gwary, które potrafią zaskoczyć nawet rodowitych Polaków. Lokalne zwroty i charakterystyczne słownictwo są nie tylko świadectwem bogatej historii, ale też ważnym elementem tożsamości mieszkańców. Poznaj najbardziej niezwykłe cechy i słowa gwar małopolskich, które wciąż żyją na ulicach miast i wsi regionu.
Górale grający na skrzypcach
Górale grający na skrzypcach

Autor: mik Kraków

Źródło: https://www.flickr.com/photos/mik_krakow/4423926989

Podziel się
Oceń

Dlaczego gwary małopolskie wciąż szokują?

Czy wiedziałeś, że w Małopolsce możesz usłyszeć słowa, których nie zrozumie nawet rodowity Polak z północy? Gwary małopolskie to prawdziwa skarbnica językowych perełek, które przetrwały wieki i do dziś budzą zdumienie turystów i mieszkańców innych regionów Polski.

Najpopularniejsze gwary Małopolski – lista, która Cię zaskoczy!

Oto najbardziej rozpoznawalne gwary regionu:

  • Gwara krakowska – pełna charakterystycznych zwrotów i słów, które usłyszysz tylko w Krakowie i okolicach.

  • Gwara podhalańska – język górali, rozpoznawalny po melodyjnym zaśpiewie i wyjątkowej wymowie nosówek.

  • Górolsko godka (gwara Górali Białych) – używana przez mieszkańców okolic Białki i Nowego Targu.

  • Gwara babiogórska, orawska, kliszczacka, zagórzańska, spiska, sądecka, zagłębiowska, żywiecka, kielecka – każda z nich ma swoje unikalne słownictwo i wymowę.

Najbardziej szokujące cechy gwar małopolskich

  • „Wychodzić na pole” zamiast „na dwór” – to nie mit, a codzienność w Małopolsce. Przyjezdny od razu zostanie rozpoznany po użyciu „na dwór”.

  • Mazurzenie – czyli zamiana „sz”, „ż”, „cz”, „dż” na „s”, „z”, „c”, „dz”, np. „zaba” zamiast „żaba”.

  • Partykuła „-że” – „chodźże”, „weźże”, „idźże” – nie tylko wzmacnia prośbę, ale i nadaje wypowiedzi lokalny koloryt.

  • Zdrobienia – mieszkańcy Małopolski uwielbiają wszystko zdrabniać: „kawusia”, „herbatka”, „bułeczka”.

  • Charakterystyczna wymowa nosówek – „ą” i „ę” brzmią inaczej niż w innych regionach.

  • Udźwięcznianie międzywyrazowe – np. „jeźli” zamiast „jeśli”, „ślizgo” zamiast „ślisko”.

Słowa, które tylko Małopolanin zrozumie!

Wyobraź sobie rozmowę w małopolskiej wsi. Padają słowa, które dla przyjezdnych brzmią jak tajemniczy szyfr. Oto kilka przykładów, które mogą Cię zaskoczyć:

  • Kiedy gospodarz mówi, że „wychodzi na pole”, nie zamierza uprawiać roli, tylko po prostu wychodzi na zewnątrz.

  • Jeśli usłyszysz „idze, idze!”, to nie jest zachęta do spaceru, a raczej wyrażenie braku zgody lub niedowierzania.

  • Słowo „gościniec” oznacza tutaj drogę, a nie uroczysty poczęstunek.

  • Gdy ktoś wspomni o „wygwizdowie”, ma na myśli odludne, zapomniane miejsce.

  • „Farfocel” to nic innego jak paproch czy strzępek, który znajdziesz na ubraniu.

  • „Meszty” to szmaciane buty, które niegdyś noszono na co dzień.

  • „Kaciała” określa osobę niezdarną, a „pinkle” to po prostu bagaże lub pakunki.

  • Jeśli ktoś mówi o „szpejach”, ma na myśli różnego rodzaju szpargały, a „dzyndzel” to coś, co wystaje – na przykład frędzel przy zasłonie.

  • Z kolei „sznycel” w Małopolsce to nie zawsze kotlet wiedeński, a często po prostu kotlet mielony.

  • „Szlauf” to wąż ogrodowy, a „szmelc” – rupiecie lub graty.

  • Kiedy ktoś powie, że robi coś „na szpula”, robi to bardzo szybko.

  • A „pacan”? To po prostu głupiec lub osoba nieporadna.

Czy rozpoznałbyś te słowa w codziennej rozmowie? Spróbuj zapamiętać kilka z nich i sprawdź, czy zaskoczysz swoich znajomych!

Dlaczego gwary małopolskie przetrwały?

Gwary Małopolski, zwłaszcza te góralskie, cieszą się dużym prestiżem i są pielęgnowane jako ważny element lokalnej tożsamości. Współcześnie są nie tylko używane na co dzień, ale także obecne w kulturze, muzyce i literaturze regionu.

Ciekawostki, których nie znasz!

  • Gwary Małopolski mają wpływ na inne dialekty, m.in. śląski i wielkopolski.

  • W niektórych wsiach do dziś dzieci uczą się lokalnej gwary od najmłodszych lat.

  • Słynne powiedzenia i przysłowia z Małopolski często nie mają odpowiedników w innych częściach Polski.

Jeśli usłyszysz kogoś, kto mówi „wyjdźże na pole”, „idze, idze!” albo „chodźże na gościniec”, możesz być pewien, że masz do czynienia z prawdziwym Małopolaninem. Spróbuj zapamiętać kilka słów z powyższej listy i zaskocz znajomych swoją wiedzą o gwarach regionu!


Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama