Od pięciu dni cała Polska śledzi dramat rozgrywający się w Małopolsce. W rejonie Starej Wsi trwa masowa obława na 57-letniego Tadeusza Dudę, podejrzewanego o podwójne morderstwo i usiłowanie zabójstwa. Policja wydała pilny komunikat, a na jaw wychodzą nowe, wstrząsające fakty. Co wydarzyło się w piątek 27 czerwca i dlaczego sprawca wciąż pozostaje na wolności?
Policja wydała pilny komunikat: "Trwa piąta doba policyjnej operacji mającej na celu zatrzymanie poszukiwanego listem gończym 57-letniego Tadeusza Dudy. Ostrzegamy, że za ukrywanie osoby poszukiwanej lub pomaganie jej w ucieczce grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat".
Zbrodnia, która wstrząsnęła regionem
Wszystko zaczęło się w ubiegły piątek. Według ustaleń śledczych, Tadeusz Duda zastrzelił swoją 26-letnią córkę i jej 31-letniego męża. Dramat rozegrał się na oczach świadków, w tym brata zamordowanego mężczyzny. Napastnik postrzelił również swoją 72-letnią teściową, która w ciężkim stanie walczy o życie w szpitalu.
W domu przebywało również dziecko, któremu na szczęście nic się nie stało. Motywem zbrodni najprawdopodobniej były wieloletnie konflikty rodzinne i przemoc domowa, za którą Tadeusz Duda miał już wcześniej zarzuty. Jak podają media, dzień przed tragedią podejrzany zapoznawał się z aktami sprawy prowadzonej przeciwko niemu. Być może to lektura dokumentów pchnęła go do tak brutalnego czynu.
Gigantyczna obława w trudnym terenie
Od momentu zdarzenia trwa największa w ostatnich latach obława w Małopolsce. W akcji uczestniczy ponad 500 funkcjonariuszy, wspieranych przez wojsko, straż pożarną, a nawet kontrterrorystów. W poszukiwaniach biorą udział psy tropiące, a z powietrza teren skanują drony, w tym nowoczesny Bayraktar oraz helikopter Black Hawk.
Teren poszukiwań to kilkaset hektarów gęstych, górzystych lasów, w których sprawca może znaleźć schronienie w jaskiniach i zakamarkach. Mimo intensywnych działań, poszukiwany wciąż pozostaje nieuchwytny. W sobotę wieczorem doszło do groźnej sytuacji – mężczyzna oddał strzał w kierunku policjantów, którzy próbowali go zatrzymać.
Policja dementuje plotki i ostrzega
W ostatnich dniach pojawiły się niepotwierdzone doniesienia medialne, sugerujące, że ofiar mogło być więcej. Małopolska policja wydała stanowczy komunikat, w którym kategorycznie zaprzeczyła, jakoby w domu Tadeusza Dudy znaleziono listę z nazwiskami kolejnych potencjalnych ofiar. Służby zaapelowały o rozsądek i niepodawanie niesprawdzonych informacji, które budzą dodatkowy lęk wśród mieszkańców.
W związku z medialną wrzawą, w okolice miejsca zbrodni zaczęły zjeżdżać tłumy gapiów. Policja była zmuszona zamknąć dwukilometrowy odcinek drogi, przepuszczając jedynie mieszkańców. Podinspektor Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie ostrzega: "Mamy do czynienia z uzbrojonym i niebezpiecznym przestępcą. Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo, a każda dodatkowa osoba w rejonie poszukiwań utrudnia nam pracę."
Jak pomóc w poszukiwaniach?
Małopolska policja uruchomiła całodobową infolinię dla wszystkich, którzy mają jakiekolwiek informacje na temat Tadeusza Dudy.
Jeśli wiesz, gdzie może przebywać poszukiwany, zadzwoń pod numer: 47 83 58 690.
Policja zapewnia całkowitą anonimowość. W komunikacie przypomniano również, że za pomoc w ukrywaniu przestępcy grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Obława trwa. Czy poszukiwany zdecyduje się na kolejny krok? Będziemy na bieżąco informować o postępach w sprawie.
Napisz komentarz
Komentarze