To prawdziwa bomba informacyjna, która z pewnością wywoła gorącą dyskusję. Decyzja o odwołaniu szefa instytucji odpowiedzialnej za gospodarkę wodną w kraju zapadła w momencie, gdy Małopolska przeżywa prawdziwy kataklizm pogodowy. Powalone drzewa, uszkodzone dachy i lokalne podtopienia to codzienność ostatnich godzin. Czy dymisja ma związek z obecną sytuacją hydrologiczną w regionie?
Małopolska na kolanach, a Wody Polskie bez Prezesa
Miniona doba przyniosła ponad 500 interwencji straży pożarnej w Małopolsce, z czego najwięcej w powiatach brzeskim i bocheńskim. W Brzeźnicy ewakuowano harcerzy z obozu, a IMGW wydało najwyższy, III stopień ostrzeżenia przed deszczami dla pięciu małopolskich powiatów, zapowiadając opady rzędu nawet 170 mm! Sytuacja jest dramatyczna, a prognozy na najbliższe dni również nie napawają optymizmem.
"Z dniem 7 lipca 2025 r. minister infrastruktury Dariusz Klimczak odwołał Joannę Kopczyńską ze stanowiska Prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie" – czytamy w oficjalnym komunikacie resortu. Nagła dymisja Joanny Kopczyńskiej nastąpiła w przeddzień nadejścia nad Polskę tzw. niżu genueńskiego, który według prognoz, przyniesie bardzo wysokie opady deszczu w stosunkowo krótkim czasie.
Informację potwierdziła w rozmowie z portalem tvrepublika.pl rzeczniczka Wód Polskich Karolina Gaweł.
- Tak, mogę potwierdzić, że taka informacja o odwołaniu pani prezes jest na stronach ministerstwa. Nic więcej na tą chwilę powiedzieć nie mogę
- powiedziała tuż przed 20-ą.
Zeszłoroczny niż genueński spowodował we wrześniu powódź w południowo-zachodniej Polsce, dotykając województwa dolnośląskie, opolskie i śląskie. Straty w tych regionach szacowano w miliardach złotych, a 16 września 2024 roku Rada Ministrów wprowadziła trzydziestodniowy stan klęski żywiołowej.
Wody Polskie, główny podmiot odpowiedzialny za gospodarowanie zasobami wodnymi Polski, ostrzegają: "Należy spodziewać się gwałtownych wzrostów stanów wód, zwłaszcza w zlewniach górskich, wyżynnych i na terenach zurbanizowanych. Możliwe są przekroczenia stanów ostrzegawczych i alarmowych, zwłaszcza w zlewniach górskich i wyżynnych oraz zurbanizowanych. Istnieje możliwość występowania lokalnych podtopień oraz wystąpienia powodzi błyskawicznych "Flash Flood"".
Kryzys czy nowa strategia? Polityczne echa dymisji
Właśnie w takim momencie, kiedy służby ratunkowe pracują na najwyższych obrotach, by walczyć ze skutkami żywiołu, a mieszkańcy z niepokojem patrzą w niebo, resort infrastruktury zdecydował się na tak drastyczny krok. Odwołanie Prezesa Wód Polskich w obliczu trwających nawałnic i zbliżającego się zagrożenia rodzi wiele pytań.
Były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej z lat 2015-2020, Marek Gróbarczyk, skomentował sytuację na platformie X, pisząc: "Jeszcze się dobrze nie rozpadało, a oni już mają kryzys? Prawdopodobnie poszło o zbiorniki retencyjne – nie chciała ich opróżniać niezgodnie z instrukcją, której nie zmienili po ostatniej powodzi, a w tle dramat kolejnej powodzi!". Jego słowa sugerują, że dymisja może być związana z rozbieżnościami w kwestii zarządzania retencją wodną.
Joanna Kopczyńska objęła stanowisko Prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie 11 stycznia 2024 roku. Wcześniej zajmowała szereg kluczowych stanowisk związanych z gospodarką wodną i ochroną środowiska, w tym zastępcy dyrektora ds. Państwowej Służby Bezpieczeństwa Budowli Piętrzących w IMGW-PIB, przewodniczącej Polskiej Delegacji do HELCOM, a także dyrektorskich funkcji w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz Ministerstwie Środowiska. Była również zastępcą Prezesa Wód Polskich ds. Zarządzania Środowiskiem Wodnym i członkiem Rady Naukowej IMGW-PIB. Jej bogate doświadczenie tylko potęguje pytania o prawdziwe przyczyny tak nagłego odwołania.
Co dalej z bezpieczeństwem Wodnym Małopolski?
Odwołanie Joanny Kopczyńskiej otwiera furtkę do spekulacji. Kto zastąpi ją na tym odpowiedzialnym stanowisku? I jak szybko nowy prezes będzie w stanie podjąć skuteczne działania w obliczu dynamicznie zmieniającej się sytuacji hydrologicznej w kraju, a zwłaszcza w tak dotkniętych regionach jak Małopolska?
Mieszkańcy Małopolski z pewnością z niepokojem śledzić będą dalszy rozwój wydarzeń. Priorytetem powinno być teraz zapewnienie bezpieczeństwa i skuteczna walka ze skutkami ulew. Czy ta nagła zmiana na szczytach Wód Polskich wpłynie na efektywność tych działań? Czas pokaże. Jedno jest pewne – w obliczu trwającej klęski żywiołowej i nadchodzącego niżu, decyzja ta nabiera szczególnego, wręcz sensacyjnego, wymiaru.
Napisz komentarz
Komentarze