Brawura na mokrej drodze to proszenie się o kłopoty!
Wczorajsze popołudnie w małej miejscowości Wyźrał, niedaleko Krakowa, zakończyło się niespodziewanie dla 22-letniej kierującej Audi. Młoda kobieta, zamiast cieszyć się spokojną jazdą, postanowiła zignorować wszelkie zasady bezpieczeństwa, pędząc przez obszar zabudowany z prędkością 110 km/h! Przypomnijmy, że obowiązuje tam ograniczenie do... 50 km/h.
Policjanci z drogówki, którzy regularnie patrolują małopolskie drogi, natychmiast zatrzymali brawurową kierującą do kontroli. Efekt? Mandat w wysokości 1500 złotych, 13 punktów karnych i co najważniejsze – zatrzymane prawo jazdy na okres trzech miesięcy. To dotkliwa lekcja, która, miejmy nadzieję, skłoni młodą mieszkankę Krakowa do refleksji.
Dlaczego tak ważne jest przestrzeganie prędkości
Apelujemy nieustannie o rozwagę na drogach, a takie incydenty jak ten z Wyźrału tylko potwierdzają, jak bardzo są one potrzebne. Szczególnie teraz, gdy intensywne opady deszczu stają się normą, warunki na drogach pogarszają się drastycznie. Mokra nawierzchnia oznacza znacznie dłuższą drogę hamowania i ograniczoną widoczność. Brawura w takich okolicznościach to igranie z własnym i cudzym życiem.
Pamiętajmy, że przepisy ruchu drogowego to nie puste zapisy, lecz zasady stworzone dla naszego bezpieczeństwa. Dostosowanie prędkości do warunków, koncentracja i szacunek dla innych uczestników ruchu to podstawa. Czy naprawdę warto ryzykować tak wiele dla kilku minut „zaoszczędzonego” czasu?
Napisz komentarz
Komentarze