Niebezpieczna jazda i ponowny zakaz
Kierowca, którego zatrzymano do rutynowej kontroli, już na wstępie zaskoczył funkcjonariuszy. Okazało się, że jego prawo jazdy zostało mu wcześniej zatrzymane za jazdę pod wpływem narkotyków. Mimo to, mężczyzna ponownie zasiadł za kierownicą. Wstępne badanie śliny wykazało, że po raz kolejny prowadził auto pod wpływem zabronionych substancji. Teraz czeka go dokładniejsza analiza krwi, która ostatecznie potwierdzi ten fakt.
Co więcej, policjanci szybko ustalili, że 34-latek jest poszukiwany w związku z innymi przestępstwami, co tylko pogłębiło jego już i tak poważne problemy.
Narkotyki na pokładzie i w lodówce!
Podczas kontroli osobistej, mundurowi znaleźli przy mężczyźnie marihuanę i mefedron. To jednak był dopiero początek. Po przewiezieniu zatrzymanego do wadowickiej komendy, funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego w Andrychowie dokonali przeszukania jego miejsca zamieszkania. To, co znaleźli w lodówce, przeszło ich najśmielsze oczekiwania – worek z mefedronem o wadze około 523 gramów!
Łącznie zabezpieczono ponad 524 gramy mefedronu i 0,73 grama marihuany. Czarnorynkowa wartość tych narkotyków to około 10 000 złotych. Ta spora ilość świadczy o tym, że mężczyzna mógł zajmować się nie tylko konsumpcją, ale i handlem.

Poważne zarzuty i długa odsiadka
W środę 9 lipca 2025 roku, 34-latkowi przedstawiono w Prokuraturze Rejonowej w Wadowicach trzy zarzuty. Mężczyzna przyznał się do wszystkich czynów. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat. Jeśli badanie krwi potwierdzi obecność narkotyków w jego organizmie podczas jazdy, dojdzie do tego jeszcze zarzut kierowania pod ich wpływem, co może dodatkowo obciążyć jego sytuację.
Ta sprawa pokazuje, jak niebezpieczne są osoby, które wsiadają za kierownicę pod wpływem narkotyków i nie szanują obowiązujących zakazów. W Małopolsce, podobnie jak w całym kraju, bezpieczeństwo na drogach jest priorytetem, a policja konsekwentnie ściga osoby, które je naruszają.
Napisz komentarz
Komentarze