Dominacja od początku do końca
Mimo początkowej, spokojnej wymiany ciosów w środkowej strefie boiska, to Hutnik szybko przejął inicjatywę. Pierwsze ostrzeżenie dla gości wystosował Artem Motrych, którego strzał z dystansu bramkarz Zagłębia zdołał pewnie obronić. W odpowiedzi goście stworzyli kilka groźnych sytuacji, jednak świetna interwencja Krystiana Bracika i odrobina szczęścia po strzale minimalnie mijającym słupek, uchroniły Hutnika przed utratą bramki.
Dwie bramki przed przerwą, pieczątka na koniec
Przełom nastąpił w 30. minucie. Po szybkim przejściu z obrony do ataku, Kacper Prusiński idealnie podał do Damiana Śliwy, który minął bramkarza i otworzył wynik spotkania. Tuż przed przerwą prowadzenie podwyższył Motrych, popisując się pięknym, technicznym strzałem z dystansu. „Chłopcy Hutnicy” zasłużenie schodzili do szatni z dwubramkową przewagą.
Po przerwie Zagłębie, mimo aż czterech zmian w składzie, nie zdołało odwrócić losów meczu. Choć początkowo mocno naciskało, defensywa Hutnika zagrała bezbłędnie. Goście najlepszą okazję na bramkę kontaktową mieli w 70. minucie, ale strzał głową Mateusza Matrasa z linii bramkowej wybił Dawid Burka.
Ostateczny cios zadał Karol Szablowski w 78. minucie. Po fantastycznym rajdzie i minięciu dwóch obrońców, pewnym strzałem ustalił wynik meczu na 3:0. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.
Co dalej?
Hutnik Kraków kontynuuje swoją pucharową przygodę. Zespół trenera Świątka pokazał, że jest w znakomitej formie i ma realne szanse na awans do kolejnych etapów rozgrywek. Wynik ten to kolejny sygnał, że na Suchych Stawach rodzi się drużyna, która może zaskoczyć niejednego rywala.
Jak myślicie, jak daleko zajdzie Hutnik w Pucharze Polski?
Hutnik Kraków - Zagłębie Sosnowiec 3:0 (2:0)
Hutnik: Zagrodnik – Burka, Urbańczyk (Halo), Jopek, Śliwa (Sowiński), Słomka, Gandziarowski (Kopyściański), Bracik, Motrych (Szablowski), Kieliś (Gałek), Prusiński.
Zagłębie: Kos – Niewulis (Matras), Roonberg (Agbor), Snopczyński (Shykauka), Wasiluk, Dziedzic (Szot), Chęciński, Boruń, Gryszkiewicz, Pawłowski, Rakels (Gogół).
Sędziował: Sylwester Rasmus
Żółte kartki: Słomka, Gandziarowski, Bracik – Gryszkiewicz
Napisz komentarz
Komentarze