Miał aż 2,7 promila alkoholu
Jak ustalili funkcjonariusze, 53-letni mieszkaniec Osieka, kierujący rowerem elektrycznym, znajdował się w stanie głębokiej nietrzeźwości. Badanie alkomatem wykazało zatrważający wynik: aż 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. To poziom, który wielokrotnie przekracza dopuszczalną normę i stanowi bezpośrednie zagrożenie nie tylko dla samego kierującego, ale i dla wszystkich uczestników ruchu drogowego.
Mężczyzna, cudem unikając poważniejszych obrażeń, po stracie panowania nad pojazdem, wpadł do rowu. W tym kontekście, równie istotnym elementem sprawy jest fakt, że używany przez niego rower elektryczny był niedopuszczony do ruchu drogowego, co dodatkowo zaostrza konsekwencje prawne zdarzenia.
Reakcja świadków warta naśladowania
Na szczęście, dzięki szybkiej i odpowiedzialnej postawie świadków, interwencja zakończyła się bez tragicznych skutków dla życia i zdrowia poszkodowanego. To właśnie przechodnie, widząc leżącego w rowie rowerzystę, natychmiast wezwali służby ratunkowe i udzielili mu pierwszej pomocy. Ich prawidłowa reakcja i obywatelska postawa są wzorem, który należy promować – widząc zagrożenie lub osobę potrzebującą pomocy, należy reagować.
Surowe konsekwencje prawne i apel Policji
Teraz, w obliczu zgromadzonych dowodów, sprawca wykroczenia poniesie konsekwencje swoich nieodpowiedzialnych działań. Policjanci skierują do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu wniosek o ukaranie 53-latka, zarówno za jazdę w stanie nietrzeźwości, jak i za kierowanie pojazdem, który nie spełniał wymogów dopuszczenia do ruchu.
To zdarzenie ponownie uwypukla kluczowy komunikat służb: Jesteś nietrzeźwy – nie wsiadaj za kierownicę. Dotyczy to każdej formy pojazdu, również rowerów elektrycznych, które zyskują na popularności, ale których kierowcy podlegają tym samym, surowym regulacjom w zakresie trzeźwości. Bezpieczeństwo na drodze to wspólna odpowiedzialność. Widząc nietrzeźwego za kierownicą – reaguj, bo ratujesz życie.
Napisz komentarz
Komentarze