Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Pies niemal zagłodzony na śmierć. Oświadczenie burmistrza Rabki-Zdroju [ZDJĘCIA]

Dramatyczna interwencja Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ) w Rabce-Zdroju ujawniła wstrząsający przypadek skrajnego zaniedbania psa, który, jak twierdzą inspektorzy, był "niemal zamęczony na śmierć". Sprawa, nagłośniona w mediach społecznościowych, wywołała ogólnopolską dyskusję nie tylko na temat okrucieństwa wobec zwierząt, ale także postawiła poważne pytania dotyczące rzekomej znieczulicy i niewykonania obowiązków przez lokalnych urzędników oraz Inspekcję Weterynaryjną.
Leszek Świder, pies, zagłodzony pies, na sygnale, Rabka-Zdrój, DIOZ, Podhale

Autor: DIOZ Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt

Podziel się
Oceń

Inspektorzy DIOZ, którzy musieli pokonać ponad 700 kilometrów, aby dotrzeć do Rabki-Zdroju, zastali na jednej z posesji obraz, który określają jako skrajnie niehumanitarny. Pies, wychudzony do granic możliwości, wycieńczony, ledwie zdolny utrzymać się na łapach, był przetrzymywany w małym kojcu, w nieocieplanej budzie. Nagrania z interwencji, udostępnione publicznie, pokazały stan zwierzaka, który natychmiast wymagał specjalistycznej pomocy weterynaryjnej. Lekarz stwierdził u niego skrajną anemię i odwodnienie. Pies został odebrany właścicielom i natychmiast wdrożono intensywne leczenie.

Konflikt i oskarżenia pod adresem rabczańskiego magistratu

Kluczowym i najbardziej kontrowersyjnym elementem sprawy stało się oskarżenie skierowane przez działaczy DIOZ pod adresem urzędników rabczańskiego magistratu. Według inspektorów, urzędnicy lokalnego samorządu mieli wcześniej wiedzieć o złym stanie zwierzęcia, ale nie odebrali go właścicielce. Jako powód tej bezczynności DIOZ podaje szokujący argument: właścicielka miała nie wyrazić na to zgody.

Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych można usłyszeć stanowcze oświadczenia obrońców praw zwierząt, którzy zarzucają urzędnikom pozostawienie psa w stanie krytycznym: "Urzędnicy zostawili go w takim stanie: skrajna anemia, odwodnienie. Zostawili tego psa, mimo że był skrajnie wycieńczony". DIOZ zapowiada podjęcie radykalnych kroków prawnych, w tym wystąpienie do prokuratury. "Zrobimy taki szum na całą Polskę, żeby się głowy posypały. Zarówno w Rabce-Zdroju, jak i w Inspekcji Weterynaryjnej w Nowym Targu" – deklarują działacze, zapowiadając walkę o pociągnięcie do odpowiedzialności wszystkich, którzy ich zdaniem, zaniechali swoich obowiązków.

Stanowisko Policji i procedury urzędowe

Asp. szt. Łukasz Burek z nowotarskiej policji potwierdził, że w dniu interwencji DIOZ na miejscu działała również rabczańska policja. Funkcjonariusze wezwali przedstawicieli urzędu miasta, Inspekcji Weterynaryjnej z Nowego Targu oraz lekarza weterynarii. Ten ostatni zbadał psa, zaaplikował leki i zalecił natychmiastowe odebranie go właścicielom na czas leczenia.

Rzecznik nowotarskiej policji wyjaśnił, że funkcjonariusze ustalili tożsamość właścicieli, ale zaznaczył, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, dalsze decyzje dotyczące ewentualnego odebrania zwierzęcia należały do przedstawicieli urzędu miasta. Policja prowadzi jednocześnie postępowanie wyjaśniające w sprawie samego znęcania się nad zwierzęciem.

Burmistrz Rabki-Zdroju ostrzega i apeluje o rozwagę

W związku z medialną burzą i falą krytycznych, często obraźliwych, wpisów w internecie, Burmistrz Rabki-Zdroju, Leszek Świder, wydał oficjalne oświadczenie. W komunikacie tym stanowczo wezwał do natychmiastowego zaprzestania publikowania materiałów znieważających, pomawiających lub nawołujących do czynów karalnych, odnoszących się do funkcjonariuszy publicznych biorących udział w wizji lokalnej.

Burmistrz podkreślił, że publiczne piętnowanie osób wykonujących obowiązki służbowe bez pełnej znajomości wszystkich okoliczności sprawy jest "działaniem nieodpowiedzialnym" i ostrzegł, że autorzy takich treści mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności prawnej – zarówno karnej, jak i cywilnej. Leszek Świder zaznaczył, że wszelkie czynności urzędników są podejmowane zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i podlegają procedurom nadzorczym. Jednocześnie zaapelował o zachowanie rozwagi, szacunku i oparcie się na faktach, a nie emocjach, w prowadzonych publicznie dyskusjach.

Sprawa zaniedbanego psa z Rabki-Zdroju z pewnością będzie miała swój dalszy ciąg. Zapowiedzi DIOZ o skierowaniu sprawy do prokuratury oraz policyjne postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem wskazują, że pełne wyjaśnienie wszystkich okoliczności, w tym ewentualnej odpowiedzialności urzędniczej, jest dopiero przed nami. Jedno jest pewne: los wycieńczonego zwierzęcia stał się katalizatorem gorącej debaty o efektywności i odpowiedzialności instytucji powołanych do ochrony praw zwierząt w Polsce.



Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama