To był bardzo trudny sezon dla młodej drużyny biało-zielonych. Dawid Polak, który postanowił reaktywować seniorską piłkę w Rabce-Zdroju miał bardzo ciężkie zadanie, z którego wywiązał się znakomicie. Warto wspomnieć, że na boiskach w "okręgówce" większość drużyny stanowiła młodzież nawet z rocznika 2006 i 2007. Kolejnym plusem jest współpraca ze szkółką Didi-Gol, dzięki której w Wierchach zadebiutowali Daniel Słoński, Szymon Worwa i Jakub Wójciak. Najważniejszy jest fakt, że w rabczańskim zespole jest coraz więcej piłkarzy z gminy Rabka-Zdrój. Za to należą się wielkie brawa.
Początek rundy wiosennej był dla Wierchów bardzo ciężki. Cztery porażki z rzędu stawiały Rabczan w bardzo trudnej sytuacji. Na szczęście przełomem okazał się wygrany mecz pucharowy z faworyzowanym Jordanem Jordanów oraz odwrócenie losów spotkania z Zawratem. Biało-zieloni przegrywali już 0:3, jednak zdołali wyszarpać niezwykle ważny jeden punkt. Następnie była jeszcze minimalna porażka z Huraganem Waksmund. Był to ostatni przegrany pojedynek. Później nastąpiła wspaniała passa pięciu zwycięstw z rzędu, po niezwykle zaciętych meczach.
Remis w Szczyrzycu
Dzięki pięknej postawie na boisku sobotni mecz z Orkanem Szczyrzyc był jedynie pojedynkiem o wyższe miejsce w tabeli ligowej. Niestety Wierchy nie rozpoczęły go najlepiej. Pomimo dominacji brakowało skuteczności, a gospodarze stworzyli sobie praktycznie dwie dogodne sytuacje, które wykorzystali.
Do 55 minuty było 2:0 dla Orkana, jednak podopieczni Dawida Polaka pokazali serce do walki i co najważniejsze świetne przygotowanie fizyczne. Najpierw po długim podaniu Igor Kwaśniewski ruszył na bramkę, oddał strzał podbity jednak przez golkipera ekipy ze Szczyrzyca. Piłka zmierzała do bramki, a formalności dopełnił Anton Molnar. Chwilę później było już 2:2, a centrę z rzutu rożnego świetnym strzałem głową wykończył Bartłomiej Traczyk.
Kolejne minuty to świetne okazje Wierchów Rabka-Zdrój. Pomimo gry w "10" po drugiej żółtej kartce Dariusza Korczaka, goście nadal dominowali na murawie. Mało tego, akcję meczu zmarnował Sebastian Błoniarz, który w znakomitym stylu minął obrońców Orkana, jednak jego strzał był mocny i co najważniejsze niecelny. Ostatecznie spotkanie ostatniej kolejki zakończyło się podziałem punktów, a piłkarze z gorczańskiego uzdrowiska zanotowali passę aż sześciu pojedynków z rzędu bez porażki.
Teraz z niecierpliwością czekamy na rozpoczęcie kolejnego sezonu. O ruchach kadrowych będziemy informować już w lipcu.
Napisz komentarz
Komentarze