Do wypadku doszło o godzinie 15:30. Według wstępnych ustaleń policji, 49-letni mieszkaniec Oświęcimia, kierujący Hyundaiem, z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu, doprowadzając do czołowego zderzenia z Mercedesem. Za kierownicą drugiego samochodu siedział 44-letni mieszkaniec województwa pomorskiego.
Ucieczka i bezduszność sprawcy
Zamiast udzielić pomocy poszkodowanym i stawić czoła konsekwencjom, kierowca Hyundaia po zderzeniu po prostu opuścił pojazd i pieszo oddalił się z miejsca zdarzenia. To zachowanie, świadczące o skrajnej nieodpowiedzialności i braku empatii, jest szczególnie bulwersujące, biorąc pod uwagę fakt, że 39-letnia pasażerka Mercedesa doznała obrażeń ciała i wymagała natychmiastowej interwencji medycznej. Kobieta została przewieziona do szpitala pod opieką ratowników.
Błyskawiczna akcja policji i zatrzymanie pijanego kierowcy
Dzięki intensywnym działaniom poszukiwawczym policjantów z oświęcimskiej drogówki, uciekinier nie cieszył się wolnością długo. Już o godzinie 17:40, niespełna dwie godziny po wypadku, 49-latek został zatrzymany w jednym z pustostanów na terenie Przeciszowa.
Jak się okazało, w chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy – w jego organizmie stwierdzono ponad promil alkoholu. Co więcej, funkcjonariusze ustalili, że zatrzymany miał już orzeczone sądownie dwa zakazy kierowania pojazdami mechanicznymi. To podwójne złamanie prawa – jazda pod wpływem alkoholu i pomimo sądowego zakazu – znacząco obciąża jego sytuację prawną. Od podejrzanego pobrano również krew do badań toksykologicznych.
Konsekwencje i utrudnienia w ruchu
Obecnie policja prowadzi dalsze czynności z zatrzymanym, które mają na celu dokładne wyjaśnienie wszystkich okoliczności zdarzenia. Mężczyźnie grożą poważne konsekwencje prawne, w tym odpowiedzialność za spowodowanie wypadku, ucieczkę z miejsca zdarzenia, nieudzielenie pomocy, jazdę pod wpływem alkoholu oraz złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.
W związku z prowadzonymi na DK 44 w Zatorze czynnościami policyjnymi, utrudnienia w ruchu drogowym mogą potrwać nawet do godziny 20. Służby kierują ruch objazdami, prosząc kierowców o cierpliwość i stosowanie się do znaków.
Napisz komentarz
Komentarze