Kim był generał Waldemar Skrzypczak?
Urodzony 19 stycznia 1956 roku w Szczecinie, młodość spędził w Kołobrzegu, gdzie jego ojciec służył w 32. Pułku Zmechanizowanym. Kontynuując tradycje rodzinne, w 1991 roku objął dowództwo tej samej jednostki, co zapisało się jako symboliczne ogniwo pokoleniowej ciągłości w Wojsku Polskim.
Imponująca kariera wojskowa – od Poznania po Irak
Swoją edukację wojskową rozpoczął w 1976 roku w Szkole Oficerskiej Wojsk Pancernych w Poznaniu. Ukończył Akademię Sztabu Generalnego WP oraz Podyplomowe Studia Operacyjno-Strategiczne w Akademii Obrony Narodowej.
Dowodził m.in. 16. Dywizją Zmechanizowaną, 11. Dywizją Kawalerii Pancernej oraz Wielonarodową Dywizją Centrum-Południe w Iraku. W latach 2006–2009 pełnił funkcję dowódcy Wojsk Lądowych. Zrezygnował ze stanowiska w wyniku różnicy zdań z ministrem obrony Bogdanem Klichem – co potwierdza jego bezkompromisową postawę i przywiązanie do wartości.
Generał Skrzypczak po służbie – aktywny ekspert i komentator
Po zakończeniu służby generał Waldemar Skrzypczak nie przestał służyć Ojczyźnie. W latach 2011–2013 był wiceministrem obrony narodowej ds. uzbrojenia i modernizacji. Był także ekspertem Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego oraz regularnym komentatorem w mediach i autorem bloga poświęconego analizie spraw wojskowych.
Jego odważne wypowiedzi, m.in. o obwodzie królewieckim, niejednokrotnie wywoływały kontrowersje i oburzenie w Rosji. Generał otwarcie mówił, że "teren ten nigdy nie był rosyjski, a historycznie należał do Prus i Polski". Taka bezkompromisowość czyniła go jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w debacie o bezpieczeństwie narodowym.
Uhonorowany bohater, którego głos był słyszany
Za swoje zasługi generał Skrzypczak został odznaczony m.in.:
Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski
Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski
Złotym Krzyżem Zasługi
Oficerskim Krzyżem Legii Zasługi (USA)
Wielkim Oficerem Orderu Zasługi (Portugalia)
Jego dorobek i wkład w rozwój polskiej armii na zawsze pozostaną w historii Sił Zbrojnych RP.
Napisz komentarz
Komentarze