Jakub Kurek
Szokujące kulisy wypadku i pożar, który uniemożliwił identyfikację
Do zdarzenia doszło na gminnej drodze w Sierczy. Prawdopodobnie kierowca, nastolatek, stracił panowanie nad samochodem marki Lexus na łuku drogi. Pojazd wypadł z jezdni, wpadł do przydrożnego rowu i uderzył w betonowy przepust. Siła uderzenia była tak duża, że auto natychmiast stanęło w płomieniach.
Strażacy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, po ugaszeniu pożaru, odkryli we wraku trzy zwęglone ciała. Początkowo identyfikacja ofiar była niemożliwa ze względu na stopień ich spalenia. Konieczne było przeprowadzenie badań DNA. Dopiero po kilku godzinach ustalono, że ofiary to trzej młodzi chłopcy.
Kim były ofiary? Nieoficjalne ustalenia i potwierdzenie klubu sportowego
Dzięki intensywnym działaniom śledczych ustalono, że ofiarami są trzej nieletni chłopcy. Informacje te potwierdził również nieoficjalnie Onet. Żaden z nich nie posiadał prawa jazdy.
Jedną z ofiar był 15-letni, obiecujący zapaśnik, zawodnik krakowskiego klubu Bieżanowianka. Działacze klubu potwierdzili tę tragiczną wiadomość, żegnając swojego utalentowanego sportowca na stronie internetowej.
- Z ogromnym smutkiem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci naszego Kuby. Odszedł od nas w tak młodym wieku, pozostawiając po sobie pustkę, której nic nie wypełni. Był nie tylko niezwykle utalentowanym i pracowitym zawodnikiem – wicemistrzem Polski w zapasach U-14 – ale przede wszystkim wspaniałym, skromnym i pełnym pasji człowiekiem. Każdy, kto miał okazję go poznać, zapamięta jego uśmiech, determinację i serce, które wkładał we wszystko, co robił. Rodzinie, bliskim oraz całej społeczności zapaśniczej składamy najszczersze wyrazy współczucia. Pamięć o Kubie na zawsze pozostanie w naszych sercach. Spoczywaj w pokoju - czytamy we wzruszającym poście na stronie sekcji zapasów Bieżowianki Kraków.
Samochód, którym jechali, należał do krewnych jednego z nastolatków. Właściciele auta przebywają obecnie za granicą i nie byli świadomi, że samochód został zabrany bez ich zgody. Wypadek pod Wieliczką to kolejna przestroga przed tragicznymi konsekwencjami brawury i nieodpowiedzialnego zachowania na drodze, zwłaszcza wśród młodych ludzi.
Czym są spowodowane takie wypadki?
Wypadki drogowe z udziałem nieletnich, choć rzadkie, zawsze wywołują dyskusję na temat przyczyn takiego stanu rzeczy. W tym przypadku, tak jak i w wielu innych podobnych tragediach, prawdopodobnie złożyło się na to kilka czynników:
Brak doświadczenia – Młodzi, niedoświadczeni kierowcy często przeceniają swoje umiejętności i nie są w stanie odpowiednio reagować w sytuacjach awaryjnych.
Brawura i poczucie nieśmiertelności – Nastolatkowie często podejmują ryzyko, nie zdając sobie sprawy z potencjalnych konsekwencji.
Wpływ rówieśników – Presja grupy i chęć zaimponowania znajomym mogą prowadzić do nieodpowiedzialnych zachowań.
Brak nadzoru – Samochód, który w tym przypadku został zabrany bez wiedzy i zgody, wskazuje na brak kontroli nad młodymi ludźmi.
Śledztwo w tej sprawie zostało przejęte przez prokuraturę, która wyjaśni wszystkie szczegóły i okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
Napisz komentarz
Komentarze