Zgodnie z relacjami służb, o godzinie 22:17 do służb ratunkowych zadzwonił mieszkaniec Helenowa Pierwszego, który zaniepokojony zgłosił zaginięcie swojej żony, 32-letniej kobiety, oraz dwóch córek w wieku 6 i 8 lat. Mężczyzna zauważył niepokojące ślady w okolicy szamba, co natychmiast wzbudziło podejrzenia. Na miejsce natychmiast skierowano patrole policji oraz jednostki straży pożarnej. To właśnie w zbiorniku na nieczystości znaleziono ciała zaginionej trójki.
Nieudana reanimacja i śmierć w szpitalu
Scena, którą zastali ratownicy, była dramatyczna. Natychmiast przystąpiono do reanimacji, jednak dla 32-letniej matki było już za późno – zmarła na miejscu zdarzenia. Młodsze dziewczynki przewieziono do szpitala w nadziei na uratowanie ich życia, niestety lekarzom nie udało się ich uratować. Tragedia dotknęła całą rodzinę i wstrząsnęła lokalną społecznością.
Śledztwo w sprawie tej wstrząsającej śmierci prowadzi Prokuratura Okręgowa w Koninie. Jak przekazała prokuratura, sprawa jest traktowana jako przestępstwo.
„Na tym etapie postępowania mówimy o art. 148 par. 3 Kodeksu karnego, czyli przestępstwie polegającym na tym, że sprawca zabija więcej niż jedną osobę” – poinformowała Prokuratura Rejonowa w Koninie, potwierdzając, że wszczęte śledztwo dotyczy zabójstwa.
Podejrzenia i nieoficjalne ustalenia
Choć śledztwo wciąż trwa i prokuratura nie ujawnia szczegółów, nieoficjalne ustalenia Onetu rzucają nowe światło na sprawę. Według dwóch niezależnych źródeł, wszystko wskazuje na to, że to 32-letnia kobieta najpierw utopiła swoje córki, a następnie odebrała sobie życie, wchodząc do szamba. Hipotezę tę wzmacnia list pożegnalny, który kobieta miała zostawić w domu.
Źródła podają również, że kobieta mogła zmagać się z zaburzeniami psychicznymi. Śledczy będą teraz dokładnie analizować jej dokumentację medyczną, aby potwierdzić te podejrzenia i ustalić pełen motyw tej niewyobrażalnej tragedii.
Napisz komentarz
Komentarze