Emocjonujący finał sezonu i walka o każdy punkt
Ostatnia runda Rajdowych Mistrzostw Europy FIA 2025 w Chorwacji była istnym rollercoasterem emocji. Stawka była wyższa niż kiedykolwiek, a różnice punktowe w czołówce przed startem były minimalne. O mistrzowskie korony walczyły realnie dwie załogi Škody Fabii RS Rally2: polscy pretendenci oraz włoski duet Andrea Mabellini/Virginia Lenzi. Ostateczna klasyfikacja mistrzostw opierała się na siedmiu najlepszych wynikach z ośmiu rozegranych rund, co sprawiło, że liczył się dosłownie każdy kilometr.
Zgodnie z regulaminem ERC, triumf na odcinku kwalifikacyjnym dawał załodze prawo wyboru pozycji startowej. Miko Marczyk pokazał klasę, uzyskując najlepszy czas, co pozwoliło mu na strategiczny wybór pierwszej pozycji startowej. Jest to kluczowe, zwłaszcza na asfaltowych trasach Rajdu Chorwacji, ponieważ wcześniejszy start oznacza lepsze, "czystsze" warunki do jazdy.
Zacięta rywalizacja do ostatnich metrów
Rajd Chorwacji, będący finałem sezonu, był niezwykle wymagający. Zmienne warunki, mokre i śliskie odcinki sprawdziły umiejętności nawet najbardziej doświadczonych kierowców. Polscy fani z zapartym tchem śledzili walkę Marczyka i Gospodarczyka o tytuł, toczoną głównie z irlandzką załogą Jona Armstronga i Shane'a Byrne'a.
Ostatecznie, choć to Irlandczycy triumfowali w Rajdzie Chorwacji i zgarnęli maksymalną pulę punktów, w tym z Power Stage'u, trzecie miejsce w klasyfikacji rajdu wystarczyło polskiej załodze, by utrzymać minimalną przewagę punktową w całym sezonie. Dzięki temu finiszowi, Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk mogli wznieść ręce w geście triumfu jako Rajdowi Mistrzowie Europy 2025!
W czołówce rajdu dominowały samochody Škoda Fabia RS Rally2, które zajęły aż cztery z pierwszych pięciu miejsc, co tylko potwierdza dominację tego modelu w rajdach kontynentalnych. Sukces Marczyka przełożył się również na zwycięstwo zespołowe ekipy Topp Cars w ramach prestiżowego programu Škoda Motorsport Bonus Programme.
Miko Marczyk: Spełnienie rajdowego marzenia
Dla Miko Marczyka to nie tylko sukces sportowy, ale i spełnienie życiowego marzenia. W emocjonalnym podsumowaniu, najmłodszy polski mistrz Europy, nie krył radości i dumy:
"Zakończyliśmy w tym roku na podium pięć z ośmiu rund FIA ERC. Jechaliśmy szybko, pewnie i regularnie. Nie popełnialiśmy błędów, nie mieliśmy awarii. To spełnienie marzenia, które zakiełkowało w mojej głowie wiele lat temu. Dołączyć do grona polskich mistrzów Europy – do Sobiesława Zasady, Krzysztofa Hołowczyca i Kajetana Kajetanowicza – to dla mnie zaszczyt. Serdecznie dziękuję wszystkim kibicom za wsparcie. Powoli zaczyna dochodzić do mnie to, co osiągnęliśmy."
Zwycięstwo Marczyka i Gospodarczyka wpisuje się złotymi zgłoskami w historię polskiego motorsportu, udowadniając, że polskie załogi wciąż są w ścisłej czołówce europejskich rajdów. Gratulacje dla mistrzów!
Napisz komentarz
Komentarze