Akcja ratunkowa w Kobylu
Zgłoszenie o wypadku wpłynęło do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Bochni o godzinie 13:16. Wynikało z niego, że podczas prac budowlanych lub remontowych, jedna osoba spadła z dużej wysokości.
Po dotarciu na miejsce, zastępy straży pożarnej potwierdziły dramatyczny charakter zdarzenia. Poszkodowany mężczyzna, który upadł z wysokości liczonej w metrach, wymagał pilnej pomocy medycznej.
- Dnia 15 października o godzinie 13.18 zostaliśmy zadysponowani przez SKKP PSP w Bochni do miejscowego zagrożenia w miejscowości Kobyle. Do zdarzenia udaliśmy się zastępem GBARt w obsadzie 5 ratowników. Działania na miejscu polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia udzielenia pierwszej pomocy przed medycznej osobie poszkodowanej która spadła z wysokości oraz wstrzymaniu ruchu samochodów na czas lądowania i startu lotniczego pogotowia ratunkowego. Zastęp wrócił do koszar około godziny 14 - informuje Ochotnicza Straż Pożarna w Wiśniczu Małym.
Na miejsce natychmiast zadysponowano liczne służby: jednostki straży pożarnej z OSP Wiśnicz Mały, OSP Kobyle oraz PSP Bochnia, dwa naziemne Zespoły Ratownictwa Medycznego (ZRM) oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, co świadczy o poważnym stanie poszkodowanego i konieczności szybkiego transportu do specjalistycznego szpitala.
Strażacy zabezpieczyli teren i wsparli działania medyczne, przygotowując również lądowisko dla śmigłowca LPR.
Apel o bezpieczeństwo
Wypadki podczas prac na wysokości, czy to budowlanych, remontowych, czy rozbiórkowych, należą do najczęstszych i jednocześnie najgroźniejszych zdarzeń. Każdorazowe wezwanie śmigłowca LPR do takiego wypadku podnosi alarm i przypomina o kluczowej roli przestrzegania zasad bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP).
Służby apelują do wszystkich wykonawców i osób prywatnych prowadzących prace na wysokości o bezwzględne stosowanie atestowanego sprzętu ochronnego i przestrzeganie procedur BHP. Nieplanowane i niewystarczająco zabezpieczone prace na dachu, rusztowaniu czy drabinie mogą w ułamku sekundy doprowadzić do tragedii.
Na obecną chwilę nie podano oficjalnych informacji o stanie zdrowia poszkodowanego.
Napisz komentarz
Komentarze