Bohaterska akcja zakończona tragedią
Do zdarzenia doszło w nocy z 11 na 12 października 2025 roku, tuż po godzinie 1:00. Patrol policji wracający do Zatora zauważył kłęby dymu wydobywające się z domu jednorodzinnego. Na miejscu zastali już świadków, którzy alarmowali służby i wskazali na okno, w którym uwięziona była 68-letnia żona poszkodowanego.
Wspólne, błyskawiczne działania pozwoliły na ewakuację kobiety, która doznała podtrucia dymem. Jednak jej 67-letni mąż, będący osobą z niepełnosprawnością ruchową, pozostał w zadymionym i płonącym wnętrzu.
Funkcjonariusze, bez chwili wahania, wspólnie z dwoma cywilami, wczołgali się do środka. W gęstym dymie, czołgając się po podłodze, zlokalizowali seniora i przeciągnęli go do okna, gdzie przejęli go przybyli na miejsce strażacy. Mężczyzna trafił do szpitala w Oświęcimiu, skąd pilnie przetransportowano go do specjalistycznego Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Prokuratura prowadzi śledztwo
Niestety, lekarzom nie udało się uratować życia rannego mężczyzny. Jego zgon jest tragicznym finałem pożaru, który zniszczył kilka pomieszczeń domu, w tym pokój, w którym najprawdopodobniej doszło do zaprószenia ognia.
Obecnie policja, pod nadzorem prokuratury, prowadzi postępowanie mające na celu dokładne ustalenie wszystkich okoliczności zdarzenia oraz przyczyny wybuchu pożaru. Powołany zostanie biegły z zakresu pożarnictwa, którego ekspertyza będzie kluczowa dla śledztwa.
Ta bolesna historia raz jeszcze przypomina o ogromnym zagrożeniu pożarowym w domach jednorodzinnych, szczególnie tam, gdzie mieszkają osoby starsze lub niepełnosprawne. Służby apelują do mieszkańców o szczególną ostrożność, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, oraz o wyposażenie domów w czujniki dymu, które mogą uratować życie w obliczu tragedii.
Napisz komentarz
Komentarze