W piątkowy wieczór, 18 lipca 2025 roku, cała piłkarska Małopolska wstrzymała oddech. Wieczysta Kraków, świeżo upieczony beniaminek I ligi, stanęła do boju z utytułowanym Śląskiem Wrocław w ich własnej twierdzy. Stadion Tarczyński Arena pękał w szwach – blisko 20 tysięcy kibiców zgromadziło się, by być świadkami tego historycznego wydarzenia.
Przebieg spotkania: Emocje do ostatnich sekund
Od początku spotkania to krakowianie rozpoczęli napór bramki rywali - najpierw już w 2 minucie z wolnego strzał oddał Goku, a dwie minuty poźniej próbował Carlitos, ale dwa razy Hiszpanów zatrzymał golkiper gospodarzy Szromnik. Jednak to grający u siebie i będący faworytem Śląsk objął prowadzenie w 13 minucie spotkania - bardzo dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego w pole karne posłał Samiec-Talar, a w polu karnym najlepiej odnalazł się Sokołowski, który mocnym strzałem głową otworzył wynik spotkania. Małopolanie szybko chcieli odrobić straty i pokazać, że awans do I ligi nie był dziełem przypadku. Już w 16 minucie wydawało się, że histroycznego gola w 1 lidze zdobędzie Goku - piłka co prawda wpadła do siatki, ale arbiter odgwizdał spalonego, który był dość kuriozalny bo... po rzucie rożnym. Mianowicie po dośrodkowaniu piłka spadła pod nogi Goku, który oddał strzał ale... trafił w będącego na pozycji spalonej i uciekającego od piłki Pazdana i przez to gol nie został uznany.
Śląsk miał jeszcze jedna świetną okazję do podwyższenia wyniku po... rożnym Wieczystej. Dobrze przejeli piłkę i ruszyli z kontrą pratkycznie 3 na 1. Na szczęście drużyny z Krakowa egoistycznie zachował się Żukowski, który postanowił kończyć akcję sam, mimo że koledzy byli lepiej ustawieni i spudłował.
Pierwsza połowa była wyrównana i nie dało się jednoznancznie stwierdzić, który zespół prezentuje się lepiej, mimo że oglądaliśmy zespół który dopiero co spadł z Ekstraklasy w starciu z drużyną która po raz pierwszy w historii awansowała do 1 Ligi.
Drugą odsłonę lepiej zaczeli gospodarze, który mogli już w 48 minucie podwyższyć prowadzenie, ale świetną podwójną interwencją popisał się Mikułko. Wieczysta próbowała odpowiedzieć za sprawą Goku, ale czujny w bramcę był Szromnik. Wieczysta uparcie próbowałą wyrównać - strzały oddawali Brlek i Łysiak, ale ich próby mijały bramkę gospodarzy.
W doliczonym czasie gry piłkę w pole karne posłał Semedo, a ręką kierunek lotu piłki zmienił strzelc pierwszego gola Sokołowski. Po dwu minutowej analizie VAR sędzia główny wskazał na ,,wapno". Do futbolówki podszedł Goku, który... źle strzelił jedenastkę, ale w futbolu nie wystarczy być dobrym, trzeba mieć jeszcze szczęście, a to Hiszpanowi sprzyjało, gdyż Szromnik nie był w stanie zatrzymać tego uderzenia i pierwszy historyczny gol Wieczystej stał się faktem. Co się odwlecze to nie uciecze i faktycznie pierwszym strzelcem bramki został Goku.
Mecz zakończył się podziałem punktu, z którego zespół z Krakowa musi być zadowolony - pokazali charakter i wolę walki i zasłużenie wywożą z Wrocławia jeden punkt.
Zobacz skrót
Składy:
Śląsk: Szromnik - Guercio (78' Macenko), Szota, Dijaković, Llinares - Sokołowski, Samiec-Talar -Warchoł (79' Banaszak), Halimi (65' Sharabura), Ortiz (65' Dziuba) - Żukowski (68' Jezierski)
Wieczysta: Mikułko - Dankowski, Szymonowicz, Pazdan, Pestka - Swędrowski (55' Góralski), Trąbka (65' Brlek) - Donkor (65' Semedo), Carlitos (80'mŁysiak), Goku - Lopes (80' Chuma)
Żółte kartki: Ortiz, Jezierski (Śląsk) oraz Swędrowski, Pestka (Wieczysta)
Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń)
Widzów: 19 629
Napisz komentarz
Komentarze