Po spadku z PKO BP Ekstraklasy, Puszcza doznała sporo osłabień. Odeszli m.in. Artur Craciun, Roman Yakuba, Michalis Kosidis, czy Dawid Abramowicz. W dzień meczu z Ruchem, potwierdzono też odejście Jakova Blagaicia.
Wydawało się więc, że podopiecznych Tomasza Tułacza czeka ciężki sezon. Pierwszy mecz nie potwierdził tej tezy, bo gra Puszczy wyglądała bardzo dobrze, choć dały o sobie znać stare błędy i gospodarze, zamiast trzech, zdobyli tylko 1 punkt.
VAR w roli głównej. Najpierw długo sprawdzany karny, potem awaria kamer
Puszcza od początku rzuciła rękawicę Ruchowi. Już w 9. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, gospodarze stworzyli zagrożenie. Piłkę odbił Jakub Bielecki, ale po kilku minutach i sprawdzeniu sytuacji na monitorze, sędzia dopatrzył się zagrania ręką, w polu karnym, przez jednego z jego kolegów. Do jedenastki poszedł Łukasz Sołowiej, ale przegrał pojedynek z Bieleckim.
VAR przydał się już na początku meczu, ale potem się.. zepsuł. W efekcie, w 37. minucie przerwano mecz, na ponad 20 minut. Jednak w tym czasie, nie udało się naprawić awarii prądu i mecz kontynuowano bez kamer VAR i z ograniczoną liczbą kamer telewizyjnych. Nie było jednak transmisji na żywo.
Jednak kibice przed telewizorami, nie mieli czego żałować. Do przerwy bowiem bramki nie padły. W dodatku sporo było ostrej gry i dużo fauli.
W drugiej połowie, obraz gry się zmienił. Gra toczyła się już bardziej płynnie, przy udziale systemu VAR. Przywrócono także transmisję meczu w TVP Sport.
Druga połowa lepsza piłkarsko. Puszcza straciła zwycięstwo, w końcówce
Puszcza wyszła zmotywowana, groźniej zaatakowała i w 54. minucie, za sprawą Radosława Kanacha, który przyszedł z Resovii, wyszła na prowadzenie.
Ruch próbował odrabiać, ale był bezsilny. Z kolei Puszcza czekała na kolejną szansę i ograniczała się do sporadycznych kontr, jak w 78. minucie, kiedy z dystansu uderzał Jakub Stec. Posłał jednak piłkę w środek bramki i Bielecki łatwo złapał futbolówkę.
Goście do końca nie odpuszczali i w końcu dopięli swego. W 87. minucie, zamieszanie w polu karnym, po rzucie rożnym, wykorzystał Patryk Szwedzik i z metra trafił do siatki.
Gospodarze mogli sobie pluć w brodę, bo w końcówce wypuścili zwycięstwo. Punkt należy jednak uznać, za w miarę przyzwoitą zdobyć i Puszcza, z nadzieją, może patrzeć na dalszą fazę sezonu.
Puszcza Niepołomice - Ruch Chorzów 1:1
Gole: 1:0 Kanach (54.), 1:1 Szwedzik (87.)
Żółte kartki: Śmiglewski, K. Stępień, Piekarski - Szymański, Lukić, Ventura
Puszcza: Perchel – Kasolik, Sołowiej, Piekarski, Mroziński - M.Stępień (74. Stec), K.Stępień, Walski (89. Korczakowski), Kanach (74. Francois), Cholewiak - Śmiglewski (60. Iwao)
Ruch: Bielecki – Konczkowski, Lukić (67. Szymiński), Komor, Szymański - Żurawski (67. Ventura), Szwoch, Nagamatsu (67. Mezghrani) – Sobeczko (75. Leśniak-Paduch), Ceglarz, Bała (67. Szwedzik)
Napisz komentarz
Komentarze