Groźne zdarzenie na "pięćdziesiątce dwójce"
Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami policji, sprawcą zdarzenia był 63-letni mieszkaniec Warszawy, który kierował ciężarówką marki Volvo. Mężczyzna, jadąc ulicą Bielską, nie zachował bezpiecznej odległości i najechał na tył Citroena, którym podróżowała 31-letnia kobieta z powiatu wadowickiego wraz ze swoim dwuletnim dzieckiem.
Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe. Dwie osoby poszkodowane w wypadku, matka i syn, zostały przetransportowane do szpitala. Ich stan zdrowia nie jest znany, jednak z relacji świadków wynika, że nie odnieśli poważniejszych obrażeń zagrażających życiu.
Bohaterstwo świadków
W tym dramatycznym momencie nie zawiedli świadkowie wypadku. To oni jako pierwsi pospieszyli z pomocą poszkodowanym, udzielając im pierwszej pomocy i natychmiastowo wzywając służby ratunkowe. Dzięki ich szybkiej i prawidłowej reakcji możliwe było sprawniejsze udzielenie fachowej pomocy medycznej przez ratowników.
Policja dziękuje wszystkim świadkom za ich obywatelską postawę i wzorowe zachowanie w obliczu zagrożenia.
Policja apeluje o ostrożność
W związku z wypadkiem, funkcjonariusze po raz kolejny przypominają o konieczności zachowania szczególnej ostrożności na drodze. Chwila nieuwagi, rozkojarzenie czy jazda na zbyt małej odległości mogą prowadzić do tragedii.
"Kierując pojazdem, musimy pamiętać o przestrzeganiu przepisów ruchu drogowego, ale przede wszystkim o koncentracji i pełnej uwadze" - apelują policjanci. "Szczególnie na ruchliwych trasach, takich jak DK52, kluczowe jest przewidywanie sytuacji na drodze i zachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu."
Statystyki wypadków w Małopolsce
Wypadek w Bulowicach wpisuje się w niestety wciąż alarmujące statystyki wypadków drogowych w regionie. Pamiętajmy, że ostrożność, odpowiedzialność i poszanowanie zasad to jedyna droga do bezpiecznych podróży. Warto dbać o bezpieczeństwo swoje i innych użytkowników dróg, aby uniknąć podobnych zdarzeń w przyszłości.
Napisz komentarz
Komentarze