Jakub Kurek
Prawie 30 zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem
Pożar, który został zgłoszony około godziny 14:28, okazał się mocno rozwojowy i wymagał natychmiastowego skierowania na miejsce ogromnych sił. W szczytowym momencie w akcji uczestniczyło około 150 strażaków z blisko 30 zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej z gminy Skawina i Krakowa.
Z pierwszych relacji świadków wynikało, że ogień wybuchł w hali z kartonami, jednak oficer dyżurny Komendy Miejskiej PSP w Krakowie początkowo informował o dużym zadymieniu i "pożarze ukrytym", prawdopodobnie w ścianie hali. Niestety, sytuacja szybko eskalowała. W krótkim czasie widoczne stały się duże płomienie, a cała hala została objęta ogniem. Priorytetem stała się obrona sąsiedniego budynku, czemu strażacy skutecznie sprostali.
Elitarne jednostki w akcji
Ze względu na skalę i złożoność zdarzenia, do Skawiny skierowano elitarne jednostki ratownicze oraz utworzono sztab Komendanta Miejskiego PSP w Krakowie, który koordynował całość działań. Akcję nadzorowali między innymi zastępca małopolskiego komendanta wojewódzkiego PSP, bryg. Marcin Głogowski, oraz komendant miejski PSP w Krakowie, st. bryg. Arkadiusz Kielin.
Do działań ratowniczych włączono specjalistyczne pojazdy, w tym cysterny gaśnicze, nośnik kontenerów z zapasem sprzętu ochrony układu oddechowego, samochód przeciwgazowo-dymowy, a nawet zastęp z innowacyjnym systemem gaśniczo-tnącym "Cobra". Ponadto, ze względu na intensywne zadymienie, na miejsce skierowano MOBILAB z JRG-6, który na bieżąco monitoruje jakość powietrza. Jak dotąd, aktualne wyniki nie wykazały poziomów stwarzających bezpośrednie zagrożenie dla mieszkańców.
Ogień opanowany około 19:30
Jak podała Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, kluczowy moment nastąpił około godziny 19:30, kiedy to pożar hali został opanowany, a ogień przestał się rozprzestrzeniać. Kapitan Hubert Ciepły, rzecznik prasowy Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, poinformował, że teren akcji został podzielony na kilka odcinków bojowych i chociaż działania gaśnicze wciąż trwają, to nie ma osób rannych ani poszkodowanych.
Lokalizacja pożaru, w obszarze gospodarczym, ale w niedalekiej odległości od zabudowy mieszkaniowej, wywołała zaniepokojenie mieszkańców. Służby skierowały do nich apel o zachowanie spokoju, unikanie zbliżania się do rejonu działań oraz, dla własnego bezpieczeństwa, o pozamykanie okien i ograniczenie przebywania na zewnątrz w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca zdarzenia. Jednocześnie, burmistrz Skawiny Norbert Rzepisko potwierdził, że konieczność dojazdu tak wielu służb sparaliżowała ruch w mieście, prowadząc do dużych korków na głównych drogach dojazdowych. Działania dogaszające, polegające na rozbiórce i przelewaniu konstrukcji, będą trwały jeszcze przez wiele godzin, a przyczyny wybuchu pożaru są w trakcie ustalania.
Napisz komentarz
Komentarze