prawo jazdy

Nadmierna prędkość pozostaje jedną z najpoważniejszych przyczyn tragicznych wypadków na polskich drogach, a najnowszy incydent z powiatu nowotarskiego jest jaskrawym dowodem na skrajną nieodpowiedzialność niektórych uczestników ruchu. Policjanci z lokalnej jednostki, prowadzący wzmożone działania mające na celu poprawę bezpieczeństwa, natknęli się na zdumiewające naruszenie przepisów, które mogło skończyć się dramatem.

Policjanci z Podhala odnotowali niepokojący wtorek w walce o bezpieczeństwo drogowe. W ciągu zaledwie jednego dnia funkcjonariusze zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierowców, którzy stwarzali realne zagrożenie na drogach powiatu tatrzańskiego. Przypadki te stanowią surowe przypomnienie o zaostrzonych konsekwencjach za jazdę w stanie nietrzeźwości, włącznie z obligatoryjnym przepadkiem pojazdu.

Młody, zaledwie 18-letni kierowca z powiatu nowotarskiego, udowodnił, jak szybko można pożegnać się z nowo zdobytymi uprawnieniami. Zaledwie trzy miesiące po odebraniu prawa jazdy, zatrzymał go ten sam patrol policji z zakopiańskiej drogówki. Tym razem powodem było rażące przekroczenie prędkości, które dopełniło pulę punktów karnych i skutkowało natychmiastową utratą dokumentu.

Bezmyślna jazda z prędkością niemal dwa razy wyższą niż dozwolona w terenie zabudowanym zakończyła się dla 19-letniej kierującej natychmiastową utratą uprawnień do prowadzenia pojazdów. Młoda kobieta, prowadząca Nissana, została zatrzymana do kontroli przez policjantów z brzeskiej drogówki w Sufczynie, tuż przed godziną 22. Okazało się, że zamiast obowiązujących 50 km/h, jej licznik wskazał aż 105 km/h. To rażące złamanie przepisów pociągnęło za sobą surowe konsekwencje, zgodnie z obowiązującym taryfikatorem.

Dziś, 7 sierpnia policjanci z tarnowskiej drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę, który na ulicach miasta stworzył podwójne zagrożenie: pędził o 24 km/h za szybko, a do tego był kompletnie pijany. Ta interwencja to efekt zgłoszenia z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, co pokazuje, jak ważna jest czujność mieszkańców.

Wczoraj, na ulicy Mickiewicza w Tarnowie, doszło do poważnego wypadku drogowego, w którym ucierpiała jedna osoba. Policja z wydziału mienia tarnowskiej komendy prowadzi szczegółowe dochodzenie w celu ustalenia dokładnych przyczyn zdarzenia.

W piątkowy wieczór, 21 lutego po godzinie 21:00, na trasie z Katowic w kierunku Krakowa doszło do niebezpiecznego incydentu. Dzięki wzorowej postawie świadka oraz szybkiej interwencji policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu, udało się zatrzymać pijanego kierowcę, który nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów.

Młody kierowca z powiatu tatrzańskiego ponownie znalazł się w tarapatach. Wczoraj wieczorem, podczas rutynowej kontroli prędkości w Białce Tatrzańskiej, 20-latek został zatrzymany za rażące przekroczenie dozwolonej prędkości. Mężczyzna poruszał się mercedesem z prędkością 117 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.

W poniedziałek, 16 września, w miejscowości Trzemeśnia doszło do niecodziennego zdarzenia drogowego. Choć kolizja dwóch samochodów osobowych zakończyła się na wymianie mandatów, to jeden z uczestników – 30-letni obywatel Ukrainy – znalazł się w poważnych tarapatach.

Kolejny przypadek rażącego łamania przepisów ruchu drogowego w Małopolsce. Tym razem w ręce policjantów wpadła kierująca pojazdem marki Mini, która w miejscowości Sieraków, na obszarze zabudowanym, pędziła z zawrotną prędkością 131 km/h. To o 81 km/h więcej niż dopuszczają przepisy!

Mieszkaniec Kęt został zatrzymany przez policję za rażące przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym. Za swoje zachowanie odpowie wysokim mandatem, punktami karnymi oraz utratą prawa jazdy na trzy miesiące.

W czwartek 16 maja policjanci grupy SPEED z Sekcji Kontroli Ruchu Drogowego KWP w Krakowie zatrzymali do kontroli kierującą Suzuki, która w obszarze zabudowanym w miejscowości Posądza jechała z prędkością 104 km/h. To o 54 km/h więcej niż dopuszcza tamtejsza ustawa.policjanci grupy SPEED z Sekcji Kontroli Ruchu Drogowego KWP w Krakowie zatrzymali do kontroli kierującą Suzuki, która w obszarze zabudowanym w miejscowości Posądza jechała z prędkością 104 km/h. To o 54 km/h więcej niż dopuszczają przepisy ruchu drogowego.