Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Dwa przypadki, ten sam finał - zatrzymane prawo jazdy!

Wczorajszy dzień na drogach powiatu myślenickiego pokazał, że nie warto igrać z prędkością. Policjanci z drogówki dwukrotnie interweniowali wobec kierowców, którzy rażąco złamali przepisy, pędząc znacznie powyżej dozwolonego limitu. Konsekwencje były natychmiastowe: prawo jazdy zatrzymane, wysokie mandaty i punkty karne.
Policjant mierzący prędkość.
Policjant mierzący prędkość.

Autor: Małopolska Policja

Podziel się
Oceń

Dwa przypadki, ten sam scenariusz

Pierwsze zdarzenie miało miejsce po godzinie 15:00 w Sułkowicach na ulicy Ptasznica. 29-letni kierowca Audi, pędził z prędkością 95 km/h, chociaż w tym miejscu obowiązuje ograniczenie do 40 km/h. Mężczyzna stracił prawo jazdy na trzy miesiące, dostał mandat w wysokości 1500 złotych i 13 punktów karnych.

Zaledwie kilka godzin później, około 20:00, podobna sytuacja wydarzyła się w Wierzbanowej. 22-letni kierowca Volvo, zamiast jechać z prędkością 50 km/h, pędził 102 km/h. On również otrzymał mandat 1500 zł, 13 punktów karnych i stracił uprawnienia do kierowania pojazdami na trzy miesiące. Obaj kierowcy byli trzeźwi.

Droga do utraty uprawnień jest krótka

Przypadki z Myślenic to dobitne przypomnienie, że przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym wiąże się z automatyczną utratą prawa jazdy na trzy miesiące. Dodatkowo, za tak rażące naruszenie przepisów, kierowcy muszą liczyć się z wysokimi mandatami i dużą liczbą punktów karnych.

Pamiętajmy, że brawura na drodze to nie tylko kara finansowa, ale przede wszystkim ogromne zagrożenie dla życia i zdrowia – zarówno naszego, jak i innych uczestników ruchu.


Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama