Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Skandal w Nowym Targu. Fuszerka roku za ponad pół miliona! Zabytkowy ratusz pośmiewiskiem [FOTO]

TARG. Nowy Targ zyskał niesławny tytuł "Partackiego Mistrzostwa Świata". Oddany niedawno po remoncie zabytkowy ratusz, duma miasta i wizytówka rynku, zamiast budzić podziw, stał się symbolem marnotrawstwa publicznych pieniędzy i rażącego braku profesjonalizmu. Kosztowne prace, szacowane na ponad pół miliona złotych, ujawniły fuszerkę, która wywołała oburzenie ekspertów i mieszkańców. Dr hab. Monika Bogdanowska, była Małopolska Wojewódzka Konserwator Zabytków, nie zostawiła na wykonawcach suchej nitki, mówiąc wprost o "kompromitacji pseudokonserwatorów".
remont ratusza w Nowym Targu, rewitalizacja, Rynek w Nowym Targu, Nowy Targ, Podhale

Autor: Szymon Pyzowski

Podziel się
Oceń

Oświetlenie zdemaskowało "Mistrzostwo Świata" w partactwie

Pierwsze sygnały, że z remontem ratusza, obiektu wpisanego do rejestru zabytków, jest coś nie tak, pojawiły się w sieci. Zdjęcie oddanej elewacji, wykonane przy sztucznym oświetleniu, wywołało falę komentarzy. Fatalnie dobrane i niefortunnie ustawione oświetlenie listwowe, które – jak zauważyła dr hab. Monika Bogdanowska – wygląda jak pomysł "Gucia-elektryka" z zakupów w markecie budowlanym, bezlitośnie wydobyło wszystkie nierówności tynku.

Choć na pierwszy rzut oka, przy naturalnym świetle, ściany mogły wydawać się akceptowalne, lawina amatorskich zdjęć wykonanych przez internautów przyniosła prawdziwy szok. Ocenę sytuacji najdobitniej podsumowuje była Małopolska Wojewódzka Konserwator Zabytków: "No Proszę Państwa: Partackie Mistrzostwo Świata!"

"To, co widać na zdjęciach bardziej się kojarzy z dziecięcą wyklejanką z plasteliny niż fachową robotą tynkarza!" – grzmi dr hab. Monika Bogdanowska.

Oryginalne tynki na budynku z końca XIX wieku z pewnością były nałożone z najwyższą precyzją. Utrata idealnej gładkości jest dopuszczalna w miarę upływu lat, ale skala widocznych błędów to już nie zaniedbanie, a w opinii ekspertki, kompletne partactwo.

Pół miliona złotych i pytanie o nadzór konserwatorski

Kluczowym problemem, oprócz katastrofalnej jakości prac, jest kwestia prawidłowego nadzoru. W przypadku obiektu wpisanego do rejestru zabytków, takiego jak nowotarski ratusz, prawo jest jasne: prace muszą być prowadzone pod stałym i bezpośrednim nadzorem konserwatora z odpowiednimi uprawnieniami.

Burmistrz Nowego Targu, tłumacząc się z tej kosztownej fuszerki i marnotrawstwa publicznych środków, wyjaśnia, że prace były "pod nadzorem konserwatora". Dr hab. Bogdanowska stanowczo wskazuje jednak, że to nie to samo co nadzór urzędu.

  • Inspektor z urzędu może jedynie oceniać zgodność prac z zatwierdzonym projektem. NIE NADZORUJE on codziennego przebiegu prac.

  • Nadzór konserwatorski w przypadku zabytków musi być na stałe i na miejscu, a firma wykonawcza powinna posiadać stosowne uprawnienia.

"Wynikałoby z tego, że idzie o nadzór urzędu, a to nie to samo! [...] Nadzór ma być na stałe i na miejscu. Ratusz w Nowym Targu jest obiektem WPISANYM DO REJESTRU ZABYTKÓW, w takim przypadku istnieje obowiązek posiadania stosownych uprawnień do prowadzenia prac." – podkreśla ekspertka.

"Gucio-elektryk" i nielegalne oświetlenie

Osobny rozdział kompromitacji to oświetlenie. Listwy oświetleniowe umieszczono bez ładu i składu, nawet we frontonach nad oknami. Pomijając aspekt estetyczny, to jest to kwestia rażącego naruszenia prawa.

Dr hab. Bogdanowska przypomina, że takie oświetlenie NA ZABYTKU wymaga fachowego projektu, który musi zostać ZATWIERDZONY PRZEZ URZĄD KONSERWATORSKI! Wygląda na to, że ten podstawowy wymóg został całkowicie zignorowany.

Apel o odpowiedzialność i ochronę dziedzictwa

Remont ratusza, który miał być inwestycją w dziedzictwo i wizerunek miasta, okazał się bolesną lekcją. Pytanie, które zadają mieszkańcy i eksperci, jest proste: "Ludzie, na co idą nasze pieniądze?!"

Dr hab. Monika Bogdanowska, która pełniła funkcję Małopolskiej Wojewódzkiej Konserwator Zabytków w latach 2019-2021 oraz Zastępcy dyrektora Narodowego Instytutu Dziedzictwa w latach 2022-2024, nie ma wątpliwości:

"Przecież ktoś za to zgarnął kasę, a Nowy Targ został z tą kompromitacją 'pseudokonserwatorów' na środku rynku. Szkoda naszych zabytków i szkoda naszych pieniędzy na takich partaczy."

Władze miasta muszą teraz zmierzyć się z konsekwencjami tej fuszerki. Konieczne jest pilne wyjaśnienie, kto dopuścił do tak rażących zaniedbań w nadzorze, i jakie kroki zostaną podjęte, by pociągnąć do odpowiedzialności zarówno firmę budowlaną, jak i osoby odpowiedzialne za formalny nadzór nad inwestycją. Mieszkańcy Nowego Targu mają prawo oczekiwać, że za ich pieniądze otrzymają profesjonalnie odnowiony zabytek, a nie "Fuszerkę Roku"

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama