Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Pożar strawił dach kościoła Najświętszego Serca Jezusowego w Lublinie. Konieczna rozbiórka? [FOTO]

Wstrząsające wieści napłynęły z parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Jezusowego przy ulicy Kunickiego w Lublinie. Po tragicznej w skutkach akcji gaśniczej, która rozegrała się w czwartkowy poranek, przedstawiciele parafii poinformowali o katastrofalnym stanie budynku. Choć ogień nie zniszczył bezpośrednio wnętrza świątyni, straty konstrukcyjne są na tyle poważne, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem staje się całkowita rozbiórka kościoła. Wydarzenie to mobilizuje nie tylko służby, ale i całą społeczność lokalną w obliczu utraty ważnego miejsca kultu.
Lublin, pożar kościoła w Lublinie, potężny pożar w Lublinie, dach kościoła spłonął doszczętnie, kościół nadaje się do rozbiórki, województwo lubelskie, akcja gaśnicza, zastępy straży pożarnej

Autor: KW PSP Lublin/KM PSP Lublin

Podziel się
Oceń

Bohaterska postawa proboszcza i trudna akcja w ekstremalnych warunkach

Dramat rozpoczął się w czwartek tuż przed godziną 7:00 rano, kiedy podczas porannego nabożeństwa zauważono pierwsze oznaki zagrożenia. Proboszcz parafii, wykazując się ogromnym opanowaniem, dostrzegł narastające zadymienie i natychmiast podjął decyzję o ewakuacji wiernych. Dzięki jego błyskawicznej reakcji około 50–60 osób bezpiecznie opuściło budynek jeszcze przed przyjazdem pierwszych zastępów straży pożarnej. Wojewoda lubelski Krzysztof Komorski podkreślił, że to właśnie zimna krew duchownego zapobiegła ofiarom w ludziach, co przy tak gwałtownym rozwoju pożaru było kluczowe.

Na miejscu zdarzenia pracowało łącznie 80 strażaków z 27 zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Akcja gaśnicza prowadzona była w skrajnie trudnych warunkach atmosferycznych – przy temperaturze sięgającej -10 stopni Celsjusza woda używana do gaszenia natychmiast zamarzała, utrudniając poruszanie się ratowników i obsługę sprzętu. Lubelski komendant wojewódzki PSP, st. bryg. Zenon Pisiewicz, wyjaśnił, że największym wyzwaniem była „wielowarstwowa” konstrukcja dachu. Warstwy blachy, drewna, stali oraz wełny mineralnej tworzyły barierę, którą strażacy musieli przebijać z zewnątrz, aby dotrzeć do ukrytych zarzewi ognia.

Walka o uratowanie wyposażenia i dolnej kaplicy

Mimo że ogień koncentrował się na poszyciu dachowym, strażacy prowadzili równolegle działania mające na celu ochronę bezcennego wnętrza świątyni. Prewencyjnie wyniesiono elementy ruchome, w tym figury świętych, obrazy oraz szaty liturgiczne, zabezpieczając je przed zniszczeniem. Choć wnętrze kościoła nie uległo spaleniu, ogromnym zagrożeniem stała się woda wykorzystywana do tłumienia płomieni. Ratownicy robili wszystko, aby zminimalizować zalania, szczególnie z myślą o dolnej kondygnacji budynku.

W piwnicach kościoła znajduje się kaplica, którą służby starały się za wszelką cenę uratować przed przesiąkającą wilgocią. Usunięcie ogromnych ilości wody było priorytetem, aby nie dopuścić do degradacji podziemnej części obiektu i uniknąć jeszcze większych strat materialnych. Strażacy starali się pracować precyzyjnie, kierując strumienie wody tak, aby jak najmniej ucierpiało serce parafii, jednak przy tak intensywnym pożarze dachu zalania okazały się nieuniknione.

Przyszłość świątyni pod znakiem zapytania: Ekspertyzy i wsparcie

Wieczorem w czwartek optymizm związany z opanowaniem żywiołu został przyćmiony przez komunikat parafii opublikowany w mediach społecznościowych. Informacja o prawdopodobnej rozbiórce kościoła wstrząsnęła wiernymi. Choć konstrukcja żelbetowa przetrwała, kombinacja wysokiej temperatury i uszkodzeń dachu mogła naruszyć statykę całego obiektu. Wojewoda lubelski zapewnił, że zostanie przeprowadzona szczegółowa ekspertyza budowlana, która ostatecznie rozstrzygnie o losie budynku przy ulicy Kunickiego. Jednocześnie zadeklarował pełną gotowość do wsparcia parafii w procesie odbudowy lub zabezpieczania mienia.

Obecnie budynek kościoła pozostaje całkowicie zamknięty dla wiernych, a teren wokół został odgrodzony ze względów bezpieczeństwa. Utrudnienia dotknęły również kierowców, gdyż fragment ulicy Kunickiego w bezpośrednim sąsiedztwie świątyni wyłączono z ruchu. Życie religijne parafii przeniosło się tymczasowo do sali w Domu Parafialnym, gdzie sprawowane są wszystkie zamówione msze święte. Społeczność Lublina czeka teraz na wyniki dochodzenia, które ma ustalić przyczyny pożaru oraz na decyzję inżynierów, która przesądzi, czy kościół Najświętszego Serca Jezusowego zniknie z mapy miasta, czy też uda się go uratować.


Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama