Tragiczny finał poszukiwań na Wiśle w Krakowie. Mężczyzna utonął po skoku do rzeki [FOTO]

Dramat rozegrał się w piątek, 8 sierpnia, tuż po godzinie 17:00. Ratownicy Krakowskiego WOPR otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który skoczył do rzeki Wisły z pomostu. Świadkowie zeznali, że po wynurzeniu się, osoba zniknęła z ich pola widzenia. Ratownicy KR WOPR, którzy pełnili dyżur w ramach akcji „STOP UTONIĘCIOM”, natychmiast ruszyli na miejsce zdarzenia.

„Gdy dotarliśmy na miejsce, od razu rozpoczęliśmy poszukiwania” – relacjonuje jeden z ratowników. „Szybko dołączyły do nas jednostki Państwowej Straży Pożarnej oraz Policji Niestety, po kilkudziesięciu minutach poszukiwań, natrafiliśmy na ciało. Lekarz stwierdził zgon.”

Tożsamość ofiary nie została jeszcze oficjalnie podana do wiadomości publicznej. Wstępne ustalenia wskazują, że ofiara to mężczyzna. Na miejscu tragedii pracowali śledczy pod nadzorem prokuratora, którzy ustalają dokładne okoliczności zdarzenia.

Wzrost liczby utonięć w Polsce w sezonie letnim

Tragedia w Krakowie wpisuje się w niestety smutny trend, jaki obserwujemy każdego lata w Polsce. Utonięcia są jednym z najczęstszych przyczyn zgonów w okresie wakacyjnym. Głównymi przyczynami są brawura, lekkomyślność, a często również alkohol. Ratownicy wodni i służby apelują o rozwagę i przypominają, że woda, nawet ta, która na pozór wydaje się spokojna, potrafi zaskoczyć.

Projekt „STOP UTONIĘCIOM”, realizowany przez Krakowskie WOPR przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego, ma na celu uświadamianie społeczeństwa o zagrożeniach związanych z wodą. W ramach projektu ratownicy pełnią dyżury na akwenach, edukują i monitorują sytuację.

Jakie są najczęstsze błędy, które popełniamy nad wodą?

• skakanie do wody w nieznanych miejscach. Woda w rzece, jeziorze, czy nawet morzu, kryje wiele niespodzianek, takich jak płycizny, wiry czy zatopione przedmioty.

• pływanie pod wpływem alkoholu, który zaburza koordynację i ocenę sytuacji.

• wchodzenie do wody bezpośrednio po opalaniu. Gwałtowna zmiana temperatury może doprowadzić do szoku termicznego i skurczów mięśni.

• bagatelizowanie siły prądu i fal.

„Pamiętajcie – woda to żywioł” – to hasło, które ratownicy powtarzają każdego dnia. Apelują o rozwagę i szacunek dla sił natury.

Niestety, dla kolejnej osoby w tym sezonie to ostrzeżenie okazało się spóźnione. Mimo wysiłków ratowników i służb, bilans ofiar utonięć znów wzrasta. Władze i służby apelują do wszystkich, aby pamiętali o bezpieczeństwie i rozsądnym zachowaniu nad wodą.