Dramatyczna walka z ogniem. Strażacy rzuceni na front
Na miejsce skierowano ponad 60 zastępów straży pożarnej, w tym jednostki z Warszawy, Wyszkowa i okolicznych gmin. W akcji udział brało ponad 150 strażaków i dziewięć drabin mechanicznych, z których prowadzono intensywną akcję gaśniczą.
Ogień objął poddasza i ostatnie piętra trzech budynków o wymiarach 80×20 metrów. Płomienie były widoczne z odległości kilku kilometrów. Z nieba sypały się fragmenty dachu, a dym uniemożliwiał oddychanie. Na miejscu działał komendant główny PSP nadbryg. Wojciech Kruczek, który osobiście nadzorował operację.
Setki ewakuowanych. Szkoła zamieniona w tymczasowe schronienie
Zagrożone budynki zostały szybko ewakuowane. Ponad 200 mieszkańców schroniło się w pobliskiej Szkole Podstawowej nr 3. Dzięki szybkiej reakcji służb nie doszło do ofiar śmiertelnych. Trzy osoby doznały lekkich obrażeń, a jeden strażak został przetransportowany do szpitala z kontuzją kończyny.
Mieszkania na najwyższych piętrach spłonęły doszczętnie. Niższe kondygnacje zostały zalane wodą. Lokatorzy w popłochu opuszczali lokale, zabierając tylko najpotrzebniejsze rzeczy.
Alert RCB i zatrute powietrze
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa natychmiast wydało ostrzeżenie:
„Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Zostań w domu i zamknij okna. Zachowaj ostrożność.”
Stężenie pyłów zawieszonych w rejonie pożaru trzykrotnie przekroczyło normy. Oddychanie na miejscu było utrudnione, a widoczność – bliska zeru.
Ogień opanowany, ale dogaszanie trwa
Dzięki pełnej mobilizacji służb, ogień został opanowany kilka godzin po wybuchu. Jednak prace dogaszające i przeszukiwanie spalonych mieszkań trwają nadal. Strażacy przeszukują lokal po lokalu, by wykluczyć obecność osób uwięzionych pod gruzami i ocenić stopień zniszczeń.
Na miejscu pracują funkcjonariusze policji oraz prokuratura. Wszczęto dochodzenie mające ustalić przyczynę wybuchu ognia – jedną z możliwych hipotez jest zwarcie instalacji elektrycznej na poddaszu.
Ludzkie dramaty i ogromna mobilizacja pomocy
W internecie ruszyły zbiórki, lokalna społeczność organizuje pomoc – potrzebne są ubrania, środki higieny, koce, żywność i wsparcie finansowe. Zgłoszenia przyjmuje również Urząd Miasta Ząbki.
M jak Małopolska apeluje: Pomóżmy mieszkańcom Ząbek
Potężny pożar zabrał wielu rodzinom nie tylko dach nad głową, ale i poczucie bezpieczeństwa. Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, potrzebują naszej solidarności.
Redakcja M jak Małopolska będzie na bieżąco informować o sytuacji w Ząbkach, losach ewakuowanych i akcjach pomocowych.
Napisz komentarz
Komentarze